Brzescy bezdomni mają możliwość znalezienia opieki w schronisku im. Brata Alberta w sąsiednich Pępicach, ale niektórzy wybierają niezależność.
- Wytypowaliśmy wiele takich miejsc w mieście, gdzie w czasie zimy mogą przebywać bezdomni - mówi Krzysztof Szary, komendant Straży Miejskiej w Brzegu. - Potem, kiedy przyjdą większe mrozy, będziemy tam regularnie zaglądać i sprawdzać, czy nie ktoś nie potrzebuje pomocy.
Co ważne, strażnicy nikogo nie wyganiają.
- Jeżeli właściciel obiektu nie interweniuje i nie żąda opuszczenia budynku, to my tym bardziej nie będziemy tego robić - podkreśla Krzysztof Szary. - Wiem, że są nawet takie przypadki, że bezdomni pełnią rolę nieformalnego dozorcy, więc w tej sytuacji korzystają obie strony.
Dziś w brzeskich pustostanach pomieszkuje tylko około 3-4 osób, ale te liczby ciągle się zmieniają.
Jednym z takich lokali jest budynek dawnego przedszkola przy ul. Trzech Kotwic. Tam w piwnicy mieszka już pan Bogdan. - Tutaj jest mi dobrze, a codziennie wizyty strażników dodają otuchy, czują się bezpieczniej.
- Są miejsca, które ludzie przygotowują sobie na zimę, co widać po gromadzonych sprzętach - dodaje komendant Szary. - W każdej chwili spodziewamy się też zastać nowych lokatorów na działkach - w zimie sygnałem jest np. dym z ogniska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?