Strzelce Opolskie. Biurowiec PKS-u jest odnawiany a potem przejdzie w prywatne ręce

Radosław Dimitrow [email protected]
Pracownicy PKS-u nie mogą zrozumieć, dlaczego prezes wydaje na remont pieniądze z państwowej spółki, skoro wkrótce firma będzie prywatna. (fot. Radosław Dimitrow)
Pracownicy PKS-u nie mogą zrozumieć, dlaczego prezes wydaje na remont pieniądze z państwowej spółki, skoro wkrótce firma będzie prywatna. (fot. Radosław Dimitrow)
O remoncie siedziby PKS-u w Strzelcach Opolskich zdecydował zarząd spółki z prezesem Markiem Piotrowskim na czele.

Firma budowlana, której zlecono prace, rozebrała już dużą część podłóg w biurowcu, skuła ze ścian tynki i wymieniła drzwi.

Remont budynku nie byłby niczym dziwnym, gdyby nie fakt, że państwowa spółka, wkrótce stanie się własnością prywatnej firmy. Strzelecki PKS jest obecnie w fazie prywatyzacji.

Zobacz: Strzelce Opolskie. Wiemy kto jest zainteresowany kupnem PKS-u

- To jakiś absurd, żeby za pieniądze z państwowej firmy urządzać komuś biurowiec - denerwują się pracownicy PKS-u, którzy wolą zachować anonimowość. - To tak, jakby wystawić dom na sprzedaż, a po znalezieniu kupca zaproponować mu w cenie jeszcze darmowe urządzenie wnętrza.

Pracownicy PKS-u są zdziwieni remontem, bo wcześniej nikt o takich planach nie słyszał.

- Prezes wręcz mówił nam, że w firmie nie ma pieniędzy na inwestycje - dodają.

Pracownicy podejrzewają, że Marek Piotrowski ruszył z pracam właśnie teraz, by przypodobać się przyszłemu właścicielowi. Po sprywatyzowaniu spółki może bowiem stracić posadę.

- To nieprawda - broni się Piotrowski. - Co roku remontujemy coś w firmie, żeby poprawić warunki pracy. Mamy swoje i plany i po prostu je realizujemy - niezależnie od tego, kto będzie właścicielem firmy.

Zobacz: Powiat strzelecki. PKS pod skrzydła prywatnej firmy a nie samorządu?

Cieniem na tłumaczenia prezesa kładzie się jednak sposób, w jaki prace zostały zlecone. W państwowych firmach regułą jest, że na większe remonty ogłaszane są przetargi. W tym przypadku zarząd wybrał wykonawcę z wolnej ręki. By spełnić warunki zleceń bezprzetargowych, prezes podzielił inwestycję. Osobnym zleceniem objęta jest wymiana podłóg, a osobnym remont schodów.

Nad poczynaniami prezesa i członków zarządu czuwa rada nadzorcza. Jerzy Kurek, który jest jej przewodniczącym, o remoncie w PKS-ie dowiedział się od dziennikarza nto.

- Nie przypominam sobie, by rada nadzorcza zatwierdziła w planach taką inwestycję - mówił nieco zdziwiony przewodniczący Kurek. - Nie chcę jednak teraz komentować tej sprawy. Muszę się temu najpierw przyjrzeć.

W wydawaniu pieniędzy z państwowej spółki, w przypadku, gdy firma trafić ma w prywatne ręce, Marek Piotrowski nie widzi nic złego. W planach ma jeszcze remont pomieszczeń w firmowym warsztacie samochodowym. Dotychczas zlecone prace mają kosztować około 70 tys złotych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska