Właściciele Domu Chleba musieli zamknąć sklep, bo interes po prostu przestał się opłacać.
Zobacz: Opole. Nie ma już sklepu sieci Billa
Na drzwiach zawiesili informację o zakończeniu działalności. Zdjęli też szyld, który od lat wisiał przed wejściem.
Maria i Jerzy Mehlichowie mówią, że jest kilka powodów, które przesądziły o ich decyzji. Stary budynek należący do Strzeleckiej Spółdzielni Spożywców Piast, w którym prowadzili sklep nadaje się do generalnego remontu. Mehlichowie chcieli go odkupić, ale spółdzielnia się na to nie zgodziła.
Innym problemem były malejące z roku na rok obroty. Od czasu gdy w mieście zaczęły powstawać duże, sieciowe markety, klientów zaczęło ubywać.
Zobacz: Opole: Carrefour na Fabrycznej i butiki w Tesco na Ozimskiej zamykane
- Znaczny spadek obrotów odczuliśmy, gdy powstał Kaufland - mówi Maria Mehlich. - Później, wraz z otwieraniem kolejnych sklepów było coraz gorzej. Z mężem mamy już swoje lata, a rynek jest coraz trudniejszy.
Sklep jest zamknięty, ale klienci, którzy o tym nie wiedzą wciąż przychodzą, żeby zrobić zakupy. Więcej o zamknięciu "Domu Chleba" przeczytasz we wtorek w papierowym wydaniu Nowej Trybuny Opolskiej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?