Młodzieniec zgłosił się na policję już po tragicznym wypadku malca. Trudno o bardziej wymowny przykład obowiązywania starego przysłowia „mądry Polak po szkodzie”.
Pewnie, że nastolatek nie mógł przewidzieć tragicznych konsekwencji swojego zaniechania. A ilu z nas zachowało się kiedyś dokładnie tak samo jak on, widząc rozmaite niedociągnięcia w publicznej przestrzeni? Bo nie warto się wyrywać, po co kopać się z rzeczywistością, bo i tak nic z tym nie zrobią, bo w takim kraju żyjemy i nic na to poradzić nie można. Ale właśnie to nasze zaniechanie jest składową niskich standardów społecznej wrażliwości, na które sami psioczymy.
Nie opłaca się być obojętnym, a w takich przypadkach jak z brzeską studzienką widać, że czasem nie opłaca się to nawet bardzo i nieodwracalnie. W społeczeństwie z ustalonym porządkiem rzeczy żyje się nie tylko bardziej komfortowo, ale zwyczajnie bezpieczniej. Głupia studzienka staje się argumentem zasadniczym.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?