Wystawa pod tytułem "Święta Łuca dnia przyrzuca", planowana od 12 grudnia do Trzech Króli tak naprawdę zawiera kilka prezentacji, objętych wspólną scenografią.
Pierwsza z nich to szopki ze zbiorów Górnośląskiego Towarzystwa Przyjaciół i Budowniczych Szopek Bożonarodzeniowych na Górze Św. Anny (jest takie!). Druga to świąteczne kartki pocztowe ze zbiorów znanego krakowskiego kolekcjonera Marka Sosenki. Trzecia nazywa się "Św. Mikołaj w PRL".
Wśród szopek znajdą się zarówno konstrukcje i rzeźby, wykonane przez rodzimych (czytaj: śląskich) budowniczych, jak i elementy kolekcji Towarzystwa. Jednym z najbardziej oryginalnych przykładów przedstawienia sceny narodzin Jezusa jest szopka boliwijska we wnętrzu kulistej tykwy.
Na 126 pocztówkach Marka Sosenki, w większości datowanych na początek ubiegłego wieku, Boże Narodzenie zostało przedstawione poprzez aniołów (pierwsza grupa tematyczna), diabłów (druga), są na nich jasełka, kolędnicy, motywy dziecięce i patriotyczne (oddzielne zespoły pocztówek), postaci w strojach ludowych, opłatek jako symbol świąt, występuje zespół pocztówek projektowanych przez artystę Pawła Poraja. Bohater 30 pocztówek to święty Mikołaj.
Mikołaj z trzeciej części wystawy pojawił się w muzeum w odpowiedzi na apel o wypożyczenie zdjęć z jego udziałem. Liczne fotografie wyjęte z prywatnych albumów okazały się tyleż zabawne, co pouczające.
Wizerunek świętego od prezentów z lat pięćdziesiątych najwyraźniej został oparty na tradycjach przedwojennych; ten sam pastorał, mitra, takie same biskupie szaty. Z upływem lat wzorzec się zmienia. Święty przybiera postać Dziada Mroza i wzbogaca się o damskie odpowiedniki - białe Śnieżynki rodem z syberyjskiej tajgi lub Placu Czerwonego.
Ostatnie wcielenie, udokumentowane fotografiami wywodzi się z amerykańskiego obyczaju. Następuje cudowne rozmnożenie Mikołajów w czerwieni, swojskich, zabawnych i dobrodusznych.
A za łącznik wszystkich wystaw posłuży choinka ubrana na ludowo i niedawno przez muzeum zakupione sanie. Eleganckie, rzeźbione i malowane pochodzą z przełomu XIX i XX wieku. Służyły do przejażdżki po śniegu. W charakterze zaprzęgu wy stępował kawaler. To na tych saniach mozolnie pchał wybrankę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?