W 1945 roku w Boguszycach wojska sowieckie dokonały rzezi mieszkańców. Zginęło ponad 300 osób, głównie kobiet, starców i dzieci.
Gertruda Olsok miała w czasie "boguszyckiej rzezi" trzy latka. Nie pamięta tamtych wydarzeń, ale wie dobrze, że sowieci wymordowali całą rodzinę jej wujka.
- Z opowiadań wiem, że oni zachowywali się tu strasznie - mówi - ale teraz, skoro tyle lat minęło, trzeba im już przebaczyć. Tylko zapomnieć nie wolno.
Z inicjatywą zapalenia "Światełka dla Rosji" wystąpili z okazji 65. rocznicy zakończenia II wojny światowej polscy intelektualiści i artyści. Pomysłodawcą nabożeństwa w Folwarku jest proboszcz z Boguszyc, ks. dr Józef Mikołajec. Wraz z nim modlił się ks. prof. Krystian Ziaja, proboszcz parafii Chrząszczyce, do której należy Folwark.
- Chcemy pamiętać o wszystkich ofiarach wojny, ale przede wszystkim prosić, by nastąpiło prawdziwe pojednanie między Polakami i Rosjanami. Palimy więc te świece nie tylko dla Rosji, ale i dla naszego społeczeństwa - mówi ks. Józef Mikołajec.
Zanim zapłonęły znicze pod radzieckim pomnikiem i - po drugiej stronie ulicy - przy upamiętnieniu żołnierzy niemieckich, burmistrz Róża Malik modliła się po polsku, a lider opolskich Niemców Norbert Rasch po niemiecku. Za polityków polskich i rosyjskich, by przyczynili się do pojednania między obydwoma narodami prosił po rosyjsku Michał Maistrenko. Jego rodzice - Irena i Andrzej - 10 lat temu przyjechali do Źlinic z Charkowa.
- Nie myślałem, że dożyję czegoś takiego - mówił wzruszony pan Andrzej. - My przychodzimy pod oba te pomniki od 10 lat, ale dziś nie jesteśmy tu sami i to jest piękne. Bardzo pragniemy zgody między Polską i Rosją. Co dzień prosimy o nią całą rodziną.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?