Świetny mecz brzeskich Cukierków

fot. Roman Baran
Justyna Daniel (z piłką) ogrywała była zawodniczkę Cukierków Agnieszkę Makowską, a w końcówce meczu wzięła ciężar gry na siebie.
Justyna Daniel (z piłką) ogrywała była zawodniczkę Cukierków Agnieszkę Makowską, a w końcówce meczu wzięła ciężar gry na siebie. fot. Roman Baran
W meczu Odry z Dudą Leszno kibice przecierali ze zdumienia oczy. Brzeżanki grały jak z nut i odniosły piąte zwycięstwo w tym sezonie.

Protokół

Protokół

Cukierki Odra Brzeg - DUDAPWSZLeszno 76:68 (23:13, 23:12, 14:20, 16:23)
Cukierki: Clyburn 20, Daniel 16 (2x3), Owens 12, Rzeźnik 10 (1x3), Cybulak 4 - Sanders 8, Ljubarska 6 (2x3). Trener Leszek Marzec.
Duda: Coleman 22, Mieloszyńska 21 (2x3), Budnik 11 (1x3), Koc 8, Krysiewicz - Makowska 4, Talarczyk 2, Krzywicka, Żytomirska. Trener Jarosław Krysiewicz.
Sędziowali: Grzegorz Czajka i Paweł Białas (Warszawa). Widzów 200.

Kiedy po pierwszej kwarcie Odra prowadziła 23:13, większość kibiców obawiała się, że to tylko miłe złego początki. W 17. min przewaga Cukierków wzrosła już do 25 oczek (42:17) i fani zaczęli wierzyć, że doczekają się upragnionej wygranej.
- Od meczu z Wisłą forma wcale nam nie uciekła, a ostatni mecz w Poznaniu to był wypadek przy pracy - podkreślał trener Leszek Marzec przyjmując po meczu gratulacje.

Wysokie prowadzenie do przerwy nie dawało jednak gospodyniom pewności. Duda zaczęła lepiej bronić, a kiedy leszczynianki rozpoczęły pressing na całym parkiecie dystans między drużynami zaczął błyskawicznie topnieć. Na szczęście dla brzeżanek rywalki zaczęły łapać kolejne faule i już w 33. min boisko musiała opuścić Edyta Krysiewicz. Doświadczona rozgrywająca nie zdobyła w Brzegu ani jednego punktu.

- Wiedziałem, że jeżeli ograniczymy jej poczynania to jest szansa, że uda się zatrzymać cały zespół - przyznawał po mecz Marzec. - Może to jej punktów zabrakło Dudzie do wygrania?
Jednak po zejściu Krysiewicz drużyna z Leszna nadal miała inicjatywę, głównie dzięki szalejącej w ataku Ryan Coleman. Trzy minuty przed końcem spotkania było już tylko 64:58.

W tym momencie dała znać o sobie Justyna Daniel. Pierwsza od lat wychowanka Odry, która wywalczyła stałe miejsce w składzie, trafiła za trzy punkty. Potem dołożyła jeszcze cztery celne osobiste i przesądziła o losach pojedynku.
- Chcę pogratulować Justynie, która poprowadziła swój zespół do zwycięstwa - chwaliła młodszą koleżankę Martyna Koc z Dudy, do niedawna skrzydłowa Cukierków.

- Cieszę się, że wychodzę na parkiet regularnie i mogę pomóc drużynie - mówiła skromnie Daniel. - To był rzeczywiście jeden z moich lepszych występów i choć troszkę w końcówce było nerwowo, to do końca utrzymałyśmy koncentrację.

- Wiedziałem, że kiedyś przyjdzie słabszy mecz i dobrze, że padło akurat na Leszka Marca, bo się dobrze znamy - żartował Jarosław Krysiewicz, trener Dudy. - To zwycięstwo przyda się drużynie z Brzegu, bo pozwoli jej spokojnie dokończyć ligę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska