Szczyt nieporozumienia

Bogusław Mrukot
Bogusław Mrukot
Jeśli chce się załatwić wszystko, nie załatwi się niczego.

To stare porzekadło idealnie odnosi się do wyników zakończonego we wtorek szczytu Ziemi w Johannesburgu. Konferencja rozmyła się w potopie protestów, żądań, wniosków i postulatów. Słusznych bardziej lub mniej, ale przeważnie nierealnych. Bezdyskusyjnie sprawy głodu, rolnictwa, ochrony środowiska, dostępu do wody i energii należą do tej kategorii problemów, których rozwiązanie stanowi o być albo nie być naszej planety. I co do tego panuje globalna zgoda. Ale oczekiwania ekologów, organizacji pozarządowych i organizatorów szczytu, że w Johannesburgu zapadną konkretne - i powszechnie akceptowane - decyzje, jak za jednym zamachem załatwić wszystkie bolączki tego świata, były po prostu naiwne.
Jednak najpoważniejsza przyczyna niepowodzenia szczytu tkwi w nim samym. Od zakończenia II wojny światowej na żadnym globalnym spędzie nie udało się porozumieć co do rozwiązania choć jednego ważnego problemu dla Ziemi. Bo szczyty się do tego nie nadają. Na takich spotkaniach można podpisywać gotowe już dokumenty, uzgodnione po długich i żmudnych negocjacjach, uwzględniających interesy wszystkich zainteresowanych. A i to nie gwarantuje sukcesu, dowodem czego jest Protokół z Kioto (porozumienie w sprawie ograniczenia emisji zanieczyszczeń do atmosfery). Został dogadany, zredagowany, a mimo to wiele państw nadal zwleka z jego ratyfikacją.
Ziemia potrzebuje dyskusji i zgodnych działań, których celem jest uchronienie świata od licznych zagrożeń. Ale takich szczytów jak ten w Johannesburgu - raczej nie. Są nadzwyczaj kosztowne i zwyczajnie nikomu niepotrzebne. Z wyjątkiem antyglobalistów oraz fanatyków i frustratów, którzy mają świetną okazję, by wykrzyczeć swoją nienawiść. Dla nich ten szczyt był udany...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska