Szefostwo RZGW wizytowało place budowy na zaporze i jazach

Redakcja
Półmiliardowa inwestycja unijna ma być gotowa do 15 grudnia. Dyrektor Edward Nawirski (z prawej) wierzy, że to jest możliwe.
Półmiliardowa inwestycja unijna ma być gotowa do 15 grudnia. Dyrektor Edward Nawirski (z prawej) wierzy, że to jest możliwe. Klaudia Pokładek
Mimo przestojów, usterek, upadłości jednego z kontrahentów największa inwestycja w mieście ma szansę na terminową realizację.

Dokładamy wszelkich starań żeby zmieścić się w terminach, chociaż mamy spore, bo kilkumiesięczne zaległości - mówi Edward Nawirski, dyrektor Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej we Wrocławiu, który odwiedził wszystkie możliwe place budowy związane z największą w Nysie hydrologiczną inwestycją.

Dyrektor przyznaje, że kiedy był tutaj ostatnio, widoki nie napawały optymizmem. Zwłaszcza niedługo po tym, jak lider konsorcjum - Hydrobudowa Gdańsk - ogłosiła upadłość. - Puste place, cisza. Natomiast to, co widzę teraz, przerosło moje najśmielsze oczekiwania. Pracownicy się bardzo starają i nadrabiają stracony czas - chwalił.
Obecnie na zaporze załoga pracuje przy najważniejszym szczególe całej tamy.

Chodzi o denne upusty w przęsłach, dzięki którym możliwa będzie regulacja zrzutu wody ze zbiornika do rzeki Nysy Kłodzkiej. Ich brak - jak mówi Nawirski - był w 1997 roku fatalny w skutkach dla miasta.

Przęsła z upustami to najtrudniejszy i najbardziej pracochłonny moment zadania. RZGW szacuje, że w lipcu ten etap powinien być zamknięty.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska