Szewczyk Dratewka, czyli powrót do źródeł

Małgorzata Kroczyńska
Małgorzata Kroczyńska
"Szewczyk Dratewka" - Opolski Teatr Lalki i Aktora.
"Szewczyk Dratewka" - Opolski Teatr Lalki i Aktora. Krzysztof Ścisłowicz
Do klasyki teatru lalkowego wraca Aleksander Maksymiak w premierowym spektaklu OTLiA i sprawia frajdę nie tylko najmłodszym widzom.

Bajkę Marii Kownackiej "o straszliwym smoku i dzielnym szewczyku, przepięknej królewnie i królu Gwoździku", należącą do klasyki literatury dziecięcej, reżyser opolskiego przedstawienia zamyka w ramach klasycznego teatru lalkowego.

Ukryci za parawanem aktorzy animują lalki, też nawiązujące do tradycji. A opowieść o szlachetnym Dratewce, który wcale nie dla bogactwa i zaszczytów, ale z dobroci serca uwalnia porwaną dziewczynę ze szponów smoka (ten "opolski" zresztą wcale nie jest taki zły) inicjuje dyrygent.

Bo w tym spektaklu wszystko toczy się w rytm muzyki (brawa dla kompozytora Zbigniewa Karneckiego). Ona nadaje tempo akcji, buduje napięcie, zamyka i otwiera kolejne wątki. I żadna fałszywa nuta nie wkrada się w to tradycyjne w formie i treści przedstawienie, korzystające ze starych, sprawdzonych wzorców teatru lalek.

Jego reżyser bez efektów specjalnych osiąga to, co najważniejsze - magia działa i poddają się jej nie tylko dzieci. Dorosłych też wciąga i uwodzi. Kto nie wierzy, niech sprawdzi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska