Szkoła coraz mniej nas będzie kosztować

Iwona Kłopocka-Marcjasz
Iwona Kłopocka-Marcjasz
"Nasz elementarz” przejmie teraz drugi rocznik pierwszaków korzystających z rządowego darmowego podręcznika. Drugoklasiści dostaną "Naszą szkołę”.
"Nasz elementarz” przejmie teraz drugi rocznik pierwszaków korzystających z rządowego darmowego podręcznika. Drugoklasiści dostaną "Naszą szkołę”. Mariusz Kapała/Polska Press
We wrześniu darmowe podręczniki dostaną dzieci z klas I, II i IV podstawówek oraz uczniowie I klas gimnazjum. W 2017 nikt już nie będzie musiał ich kupować.

- To ogromna ulga dla rodziców - przyznaje Beata Witkowska, samotnie wychowująca dwie córeczki. Starsza, Kaja, właśnie kończy I klasę. Jej egzemplarz "Naszego elementarza" wygląda prawie jak nowy. Wypadło parę kartek, ale zostały ładnie wklejone. Z tych samych książek będzie korzystać 6-letnia Maja, która we wrześniu pójdzie do szkoły. Natomiast jej siostrzyczka dostanie "Naszą szkołę".

Rządowy darmowy podręcznik dla drugoklasistów zimą poddany został społecznym konsultacjom. Na stronie MEN obejrzało go ponad 52 tys. osób.

Do ministerstwa wpłynęło kilkadziesiąt uwag. Dotyczyły m.in. elementów historycznych, opisu świąt narodowych i legend, prezentacji godła oraz brakujących zdjęć pomników przyrody i gatunków drzew.

Nauczyciele apelowali, by w podręczniku znalazło się więcej tekstów do czytania, nut do piosenek, a także zagadnień związanych z higieną i bezpieczeństwem nad wodą. - Już w elementarzu jest za mało czytanek, krótkich opowiadań i wierszyków. Nauczyciele to sygnalizowali, ale jak widać, ministerstwo nie bardzo chce nas słuchać - mówi Anna Jaśko, nauczycielka edukacji wczesnoszkolnej z Kędzierzyna-Koźla.
Podzielony na cztery pory roku podręcznik dla pierwszaków nauczyciele ocenili dosyć surowo. W ankiecie przeprowadzonej przez ZNP większość wskazywała, że z nową książką pracuje im się gorzej niż dotąd.
- Moje nauczycielki mają tak wielkie doświadczenie i tak bogatą własną bazę dydaktyczną, że poradziłyby sobie nawet bez podręcznika - mówi Krystyna Płaskoń, dyrektor PSP 21 w Opolu.

- Mam nadzieję, że w książce, z którą mam pracować od września, nie będzie tak wielu błędów merytorycznych i dydaktycznych. No i że egzemplarze nie zaczną się rozpadać w rękach po trzech miesiącach korzystania - komentuje Alicja Brodowska, nauczycielka z Opola.

Zamówienia już złożone

Drugoklasiści dostaną dwie czteroczęściowe książki - podręcznik zintegrowany (obejmujący edukację polonistyczną, społeczną, przyrodniczą, plastyczną i muzyczną) oraz podręcznik do edukacji matematycznej.

W ramach konsultacji nauczyciele chwalili, że podręcznik jest nowoczesny, ma wiele ciekawych elementów, np. wierszyki matematyczne, pojęcia, diagramy, ciekawe zabawy matematyczne.

Dyrektorzy szkół już złożyli zamówienia na darmowe podręczniki dla drugoklasistów i wnioski o uzupełnienie zasobów szkoły w "Nasz elementarz", ponieważ po wakacjach w szkolnych ławkach zasiądzie półtora rocznika sześciolatków.
- Teraz mam 68 pierwszaków, czyli trzy klasy, a od nowego roku szkolnego będę miała cztery klasy. Naukę rozpocznie 98 pierwszoklasistów, w tym 59 sześciolatków - mówi dyrektor Krystyna Płaskoń.

Dodatkowo szkoły podstawowe składają zapotrzebowanie na dotacje do podręczników dla uczniów klas IV. Dyrektorzy już się martwią, gdzie będą magazynować coraz większą liczbę książek do nauki, których właścicielem jest szkoła.

Coraz więcej darmowych podręczników

O tym, z jakich podręczników i jakich wydawnictw będą od września korzystali uczniowie tych klas, decydują szkoły. MEN przekaże im pieniądze w formie dotacji celowej na zakup książek oraz ćwiczeń.
- 80 procent szkół z Opola już złożyło wstępne zapotrzebowanie. Musimy jednak czekać do zakończenia rekrutacji. Spodziewam się, że dotację dostaniemy pod koniec lipca i wtedy szkoły będą mogły już zamawiać książki w wydawnictwach - tłumaczy Jolanta Kurtyka z Wydziału Oświaty Urzędu Miasta w Opolu.

Dotacja na ucznia wyniesie 140 zł na podręczniki do klasy IV szkoły podstawowej oraz 250 zł na książki do gimnazjum. Do tego 25 zł na ćwiczenia.
- Moi nauczyciele bardzo dokładnie analizowali oferty wydawnictw. Wiele podręczników, które wybraliśmy, to kontynuacja z poprzedniego roku. W środę zaopiniuje je rada rodziców, a w czwartek zatwierdzi rada pedagogiczna. Będziemy uczulać uczniów, by je szanowali, bo muszą służyć jeszcze dwóm rocznikom - mówi Krystyna Płaskoń, dyrektor PSP 21 w Opolu.

Więcej obaw mają dyrektorzy gimnazjów. Do tej pory komplet podręczników do klasy I kosztował 450-500 zł. Teraz trzeba się zmieścić w kwocie o połowę mniejszej. - Nie chcemy wybierać słabych książek, tylko dlatego, że są najtańsze. Już widzę, że w dotacji trudno będzie się zmieścić - mówi Joanna Raźniewska dyrektor ZSO obejmującego gimnazjum nr 9 w Opolu. - MEN nie przewidział np., że nauczanie dwujęzyczne w języku obcym wymaga zupełnie innych podręczników. Matematycy sygnalizują mi, że na ministerialnych listach nie ujęto zbiorów zadań.

Zgodnie z wymogami MEN wieloletnie podręczniki nie mogą zawierać ćwiczeń, kart pracy. Odchudzone o tę obudowę będą mniejsze, a więc i tańsze, ale to oznacza, że w szkołach znów ciężka praca czeka... kserokopiarki.

Docelowo w roku 2017/18 bezpłatne podręczniki dostaną wszyscy uczniowie podstawówek i gimnazjów. W 2015 w portfelach rodziców zostanie 320 mln zł, a za rok ponad pół miliarda.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska