Szkoła to nie żarty

Iwona Kłopocka
Chociaż wczoraj w szkołach jeszcze nie było lekcji, wielu uczniów już na dzisiaj musiało odrobić zadania domowe.

Tradycyjną oprawę miało rozpoczęcie roku szkolnego w opolskiej szkole podstawowej nr 1 - mówiono nie tylko o tym, co czeka dzieci w tym roku, ale też przypomniano o patronach szkoły- obrońcach Westerplatte, a poczet sztandarowy złożył kwiaty pod szkolną tablicą pamiątkową. Na uroczysty apel stawiło się 500 uczniów i niemal drugie tyle rodziców. - Absolwenci naszej szkoły posyłają tu swoje dzieci i z sentymentu gremialnie uczestniczą w naszych uroczystościach - mówi dyrektorka szkoły, Celina Malinowska.

Szczególnie serdecznie potraktowano pierwszoklasistów. Maluchy symbolicznym wielkim ołówkiem zostały pasowane na pełnoprawnych uczniów, a starsi o rok koledzy przywitali ich kwiatami i wierszykami.
Damian Nowak, który wczoraj został uczniem PSP nr 2, szkolne progi przekroczył z silną "obstawą". Na duchu podtrzymywali go dziadkowie i tata. - Moja pani jest ładna. Siedzę w ławce z kolegą z przedszkola. Szkoły w ogóle się nie boję i bardzo się cieszę, że będę się już uczyć - oświadczył dziarsko, trzymając w objęciach potężną tubę, wypełnioną po sam czubek czekoladkami.

- Spał spokojnie, ale dzień wcześniej był bardzo podekscytowany - powiedziała babcia chłopca.
Damian w przyszłym tygodniu odbierze w szkole książki (komplet dla pierwszoklasisty kosztuje ponad 117 zł), ale już wczoraj dostał pierwsze zadanie domowe. Miał przygotować swoją wizytówkę i narysować "wspomnienia z wakacji".
Dziewczyny z klasy IIIa opolskiego gimnazjum nr 6 najbardziej boją się czekającego je egzaminu gimnazjalnego. To nowość w polskiej szkole.

- Wiemy, czego można się spodziewać. Miałyśmy już jedną próbę w ubiegłym roku, na jesieni będzie druga, ale i tak się boimy - powiedziała Joanna Pecela. - Będziemy zdawać część humanistyczną i matematyczno-przyrodniczą. Ta druga jest gorsza - dodała Aurelia Macioł. - Jesteśmy w klasie muzycznej i dodatkowo chodzimy do szkoły muzycznej, gdzie też co roku są egzaminy, więc na pewno będzie nam ciężko - dopowiedziała Marlena Łysak. Wszystkie marzą o dostaniu się do jednego z najlepszych opolskich liceów - "dwójki", "trójki" lub "jedynki"- i wiedzą, że na egzaminie muszą wypaść jak najlepiej.

Jeszcze większe emocje czekają ich starszych kolegów, którzy w tym roku kończą te szkoły. - Nowa matura to nie żarty. Na dzień dobry usłyszeliśmy, że czeka nas bardzo trudny rok i kto chce go zakończyć sukcesem, ten od razu musi zabrać się ostro do nauki - powiedziały nam Anka i Maryla z "dwójki" i poszły do biblioteki wypożyczyć pokaźną listę zadanych lektur.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska