Najnowsze artykuły

Drożyzna na beskidzkich stokach. Ośrodki narciarskie liczą drogo, prawie jak w Alpach. Ale jak ma być inaczej, skoro biznes trzeba utrzymać
Tegoroczny sezon narciarski w Beskidach przypomina ekstremalną jazdę rollercoasterem. Krótkie chwile białego szaleństwa w nielicznych czynnych ośrodkach przeplatane są obawami o wystarczającą ilość śniegu, strachem przed kolejnymi obostrzeniami wprowadzanymi w związku z epidemią koronawirusa i coraz powszechniejszą drożyzną. Płacą i płaczą narciarze, płacą i płaczą właściciele stacji narciarskich.
Najpopularniejsze