W Polsce jest to mało znana dyscyplina sportu. Cieszy się jednak dużą popularnością w Kanadzie i USA. W Europie (Niemcy, Szwajcaria, Holandia, Austria, Finlandia, Rosja) też ma sporo zwolenników. Często jest więc transmitowana przez stacje telewizyjne.
Mający 32 lata Heisig jest łyżwiarskim samoukiem, a na poważnie treningami zajął się dwa lata temu. W tym czasie bardzo podniósł swój poziom sportowy i w tym roku zakwalifikował się do grona 120 startujących na mistrzostwach świata, co już jest sporym osiągnięciem dla naszego zawodnika.
Jego debiutancki występ w Belfaście na najważniejszej imprezie był całkiem udany. Zajął 70. miejsce - najlepsze z trójki startujących reprezentantów Polski. Na 76. pozycji sklasyfikowany został mający największe doświadczenie w tej dyscyplinie sportu w naszym kraju Jakub Owczarek z Sosnowca, a 78. był Jakub Wawrzacz.
- Niestety nie udało mi się po eliminacjach awansować do grona 64 zawodników, którzy potem dalej walczą w kolejnych rundach zawodów - mówił opolski łyżwiarz. - Miejsce jest dość odległe, ale jestem zadowolony. Jakkolwiek na ten wynik nie patrzeć, to byłem drugim najwyżej sklasyfikowanym na tych zawodach debiutantem z 41, którzy wystartowali. Tor był wyjątkowo "techniczny", co podkreślali zawodnicy z czołówki. Według ich opinii to jeden z najlepszych, jeśli nie najlepszy, na których do tej pory jeździli. Bardzo się cieszę, że debiut miałem na takiej trasie, bo dzięki temu mam dobry punkt odniesienia na przyszłość.
Rywalizację zdominowali Kanadyjczycy, którzy obsadzili wszystkie miejsca na podium. Zwyciężył Scott Corxall, a dwie kolejne lokaty zajęli bracia Moriarity. Drugi był Dylan, a trzeci Dean.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?