Zespół z Głubczyc, który w ostatnich latach nie był w stanie zdetronizować ekipy z Suwałk teraz staje przed olbrzymią szansą. Do rozegrania pozostały cztery rundy i Technik nie powinien się potknąć, gdyż nie może liczyć na kolejną wpadkę Litpolu, z którym jeszcze zagra.
Po drodze czekają go konfrontacje ze słabszymi ekipami z Choroszczy i Olsztyna oraz z walczącym o medal Hubalem Białystok.
- Wszystko jest w naszych rękach i to cieszy - mówi Bożena Haracz, trenerka Technika. - Hubal, z którym w pierwszej rundzie zremisowaliśmy, będzie trudnym rywalem, ale jest do ogrania. Potem niby wystarczy tylko pokonać w Suwałkach Litpol, ale to nie będzie proste, choć u nas podzieliliśmy się ostatnio punktami.
Szansa na powrót na tron drużynowych mistrzostw Polski otworzyła się dla Technika, po tym jak Hubal zremisował 3:3 z Suwałkami. W pełni wykorzystał to zespół z Głubczyc, który najpierw gładko pokonał Piasta Słupsk 6:0 (punkty zdobyli Przemsław Urban, Dominik Stebnicki, Aleksandra Walaszek, Wojciech Szkudlarczyk i Natalia Pocztowiak), a następnie 5:1 AZS Kraków. W tym drugim meczu wystąpił Przemysław Wacha i grupa głubczyckiej młodzieży, a jedyny punkt stracił Stebnicki.
O ile Technik będzie walczył nawet o złoto, a na pewno o medal, o tyle drugi nasz ekstraklasowiec - UKS 15 Kędzierzyn-Koźle jedynie o miejsce w środku stawki. Po brązowym medalu w tamtym roku, zespół jest słabszy personalnie, a w ostatnich dwóch rundach wywalczył tylko punkt.
Grając bez Angeliki Węgrzyn przegrał bowiem z Piastem Słupsk 2:4 (punkty: Patryk Szymoniak i debel Paweł Prądziński - Michał Walentek) i zremisował z AZS-em Kraków 3:3 (punkty: Szymoniak, debel Krzysztof Maślanka - Prądziński i mikst Szymoniak - Monika Bieńkowska).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?