Teresa B., podejrzana o zabójstwo swoich dzieci w opolskiej Szansie, zostanie w areszcie

Fot. Mario/ratownictwo.opole.pl
Fot. Mario/ratownictwo.opole.pl
Sąd Apelacyjny we Wrocławiu rozpatrywał dziś zażalenie obrońcy Teresy B. na przedłużenie jej do 5 listopada tymczasowego aresztu.

- Za zabójstwo dwóch osób grozi jej surowa kara, nawet dożywocie - wyjaśnia sędzia Witold Franckiewicz z Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu. - Dlatego jej dalszy pobyt w areszcie jest uzasadniony. Jest obawa, że na wolności mogłaby utrudniać śledztwo, ukrywać się przed policją.

Dziś Sąd Apelacyjny we Wrocławiu rozpatrzył zażalenie obrońcy Teresy B. na postanowienie opolskiego sądu o przedłużeniu jej tymczasowego aresztu do 5 listopada tego roku i podzielił jego stanowisko.

Kobieta przebywa obecnie w szpitalu przy areszcie śledczym dla kobiet w Gorzowie Wielkopolskim na obserwacji psychiatrycznej.

- Uważam, że trzymanie mojej klientki bez końca w areszcie, tylko dlatego, że grozi jej surowa kara mija się z celem - mówi mecenas Marcin Konofalski, obrońca Teresy B. - Bo też w jaki sposób może utrudniać śledztwo. Nie widzę takiej obawy.

Mecenas Konofalski nie chce mówić, czy jego klientka przyznaje się do winy. - Jest pod obserwacją, lekarzy i to oni zdecydują, czy można ją sądzić, czy też jej stan zdrowia na to nie pozwala - mówi Marcin Konofalski. - Więcej będziemy mogli powiedzieć, kiedy otrzymam już opinię lekarzy z Gorzowa.

Przypomnijmy. Prokuratura postawiła 43-letniej kobiecie zarzut zabójstwa dwójki dzieci. To ona według śledczych 4 maja tego roku podała 9-letniej Gabrysi i jej 5-letniemu bratu Mateuszkowi leki psychotropowe.

Obecność farmaceutyków w organizmie dzieci wykazała analiza krwi i moczu. Rodzeństwo zmarło. Teresa B. też chciała się otruć. W szpitalu zrobiono jej płukanie żołądka i uratowano.
Tragedia rozegrała się w Ośrodku Readaptacji “Szansa" w Opolu. Do mieszkania na trzecim piętrze wrócił 19-letni Rafał, starszy syn Teresy B. Musiał wyważyć drzwi.

Tam znalazł nieprzytomne rodzeństwo. Wezwał pogotowie. Dzieci nie udało się uratować.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska