Teresa Wójcik urodziła się 16 września 1917 roku, czyli jeszcze podczas pierwszej wojny światowej! 106 lat skończyła w sobotę, ale to dzisiaj (18 września) odprawiała wraz z rodziną imprezę urodzinową w Stobrawskim Centrum Seniora w Kluczborku, gdzie mieszka od kilku lat.
- Co to urodziny są? Zawsze dostawałam tyle prezentów, a dzisiaj nic! - zdziwiła się w pewnym momencie Teresa Wójcik.
- Babciu, przecież wszystkie prezenty zanieśliśmy już na górę do twojego pokoju - odpowiedziała Małgorzata Kott, wnuczka 106-latki.
- Dostałam tyle słodyczy, że teraz nie wyśpię się, tylko muszę pilnować tych czekoladek, bo inaczej wszystko mi w nocy wyjedzą! - żartowała stulatka.
Teresa Wójcik słynie z poczucia humoru i dystansu do siebie.
Kiedyś podczas urodzin zadano jej najbardziej typowe pytanie zadawane stulatkom, czyli: - Jaka jest recepta na dożycie tak sędziwego wieku?
- Brak pieniędzy na pogrzeb! Nie mam na pogrzeb, więc muszę dalej żyć! - wypaliła pani Teresa.
Najważniejsze w długim życiu są z pewnością dobre geny. Ważne jest też zdrowe odżywianie się. Przepisem Teresy Wójcik na dobre życie jest na pewno poczucie humoru. Bo dystans do świata i do siebie pomaga przecież zmniejszać stres, tak groźny dla naszego zdrowia!
Kiedy dziennikarze przeprowadzali z nią wywiady (a robiła nie tylko „NTO”, ale także TVN), Teresa Wójcik skwitowała to po swojemu:
- Zaś będą wszyscy mnie obgadywali, że Wójcicka pcho się na pierwsze miejsce, bo jest najstarszo! - mówiła po śląsku najstarsza mieszkanka Wędryni.
Media w całej Polsce mówiły o niej, kiedy pokonała koronawirusa. W szpitalnej izolatce spędziła cały miesiąc. Na dodatek niedosłyszy, więc nie zrozumiała, z jakiego powodu trafiła do izolatki. Kiedy powiedziano jej, że jedzie do szpitala zakaźnego, zrozumiała, że zabierają ją do „szpitala karnego”.
- Przecież ja nic nie przeskrobałam! - zapewniała. W wieku 103 lat została najstarszym ozdrowieńcem w Polsce.
Dzisiaj Teresa Wójcik ma 106 lat. Jest najstarszą mieszkanką Opolszczyzny. Cały czas cieszy się świetnym zdrowiem. Niestety, po miesiącu leżenia w szpitalnej izolatce nie stanęła już na nogi w dosłownym znaczeniu. Nie chodzi już samodzielnie.
Jeszcze w wieku 102 lat Teresa Wójcik mieszkała sama w Wędryni! Teraz ma już fachową opiekę i wiele koleżanek w Stobrawskim Centrum Seniora w Kluczborku.
- Wszyscy w naszym domu są pełni podziwu dla postawy, rozumu i pogody ducha, której pani Teresie mogą pozazdrościć nawet młodzi - podkreśla Alicja Dudzik, koleżanka pani Teresy.
Teresa Wójcik urodziła się w 1917 roku w Bażanach koło Kluczborka. To była inna epoka, trwała I wojna światowa. Bażany nazywały się wówczas Wacholdertal i leżały w granicach państwa niemieckiego. Jako panna nazywała się Teresa Gisder. Wyszła za mąż w 1941 toku, kiedy trwała II wojna światowa.
Po ślubie zamieszkała w Kamieńcu, urokliwej śródleśnej osadzie. Potem przez całe życie mieszkała w Wędryni. Dopiero w wieku 102 lat przeniosła się do domu seniora.
Tak wygląda wieś widmo na północy Opolszczyzny. Kiedyś w Kam...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?