Tężnia solankowa w Głuchołazach, pierwsza na Opolszczyźnie, przyjmuje kuracjuszy

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Tężnia solankowa w Głuchołazach.
Tężnia solankowa w Głuchołazach. Krzysztof Strauchmann
Kilkaset osób przyszło dziś na uroczyste otwarcie pierwszej na Opolszczyźnie tężni solankowej w Głuchołazach. Jest czynna bezpłatnie dla wszystkich szukających zdrowia i wypoczynku.

Po trwającej ponad rok budowie 15-metrowa wieża wraz z placem do wypoczynku przyjęła dziś pierwszych kuracjuszy. Wieża znajduje się przy ul. Lompy, w zdrojowym parku, tuż obok szpitala pulmonologicznego. W pobliżu jest też wygodny parking obok szpitala MSWiA. Budowlę za ok. miliona złotych zamówił powiat nyski jako jedną z atrakcji turystycznych regionu.

- Mamy w Polsce dwie najwyższe tężnie w Europie: w Głuchołazach i Ciechocinku - komentował na otwarciu starosta nyski Czesław Biłobran. - Nasza jest także wieżą widokową. Godzina przebywania w pobliżu tężni w pogodny dzień daje taki efekt jak trzy dni leżenia na plaży nad morzem. Obiekt wykonała z modrzewiowego drzewa ekipa góralskich cieśli. Problemem było znalezienie drzewa odpowiedniej grubości. Budowla ma pięć tarasów zbudowanych wokół rdzenia z faszyny, po którym z wysokości kilkunastu metrów spływa solanka z solą morską. Koszt uzupełniania solanki, to rocznie ok. 25 tys. zł. Będzie go ponosił budżet powiatu. Inhalacje są najbardziej skuteczne w słoneczne i przewiewne dni

- Tężnie solankowe są wykorzystywane do leczenia chorób przewodu oddechowego, głównie zapalenia oskrzeli czy przewlekłej obturacyjnej choroby płuc i rozedmy płuc - mówi dr Zygmunt Konieczny, ordynator oddziału pulmonologicznego w Głuchołazach. - Pozytywnie wpływają na sprawność nabłonka dróg oddechowych, na usuwanie wydzieliny, poprawę układu odpornościowego. To leczenie przydatne i skuteczne.

Wejście do tężni jest bezpłatne. W zimie obiekt będzie wyłączany z eksploatacji. Jak zapowiada starosta w sąsiednim parku powstanie też drewniany taras z leżakami oraz woliery z ptakami.

OPOLSKIE INFO - 29.06.2018

Najwyższa Izba Kontroli alarmuje, że zachorowania na nowotwory w Polsce rosną w zastraszającym tempie. Odsetek zapadalności na te groźne choroby wzrósł aż o 45 procent. Niestety - skuteczność leczenia onkologicznego w Polsce jest gorsza niż w większości pozostałych krajów Unii Europejskiej i rokrocznie na nowotwory złośliwe umiera prawie 100 tysięcy osób w Polsce. Jak podkreślają inspektorzy NIK, jedną z głównych przyczyn tej dramatycznej sytuacji jest bardzo słaba profilaktyka. Badań, które mogłyby wykryć raka we wczesnym stadium, robi się u nas w kraju zbyt mało. Kolejne problemy to długi czas trwania diagnostyki oraz długi okres oczekiwania na badania oraz wizyty u specjalistów. Nowotwory zbierają więc w Polsce potężne żniwo. Które największe?Zobacz też, czy grozi ci rak TVN

Jaki jest najgorszy rak? Te nowotwory zabijają nas najczęści...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska