Bartosz Zaczykiewicz sięgnął po tragedię twórcy niemieckiego teatru narodowego, Gottholda Efraima Lessinga, z 1772 roku. Tekst jest stary i szacowny, ale dla opolskich widzów powinien zabrzmieć świeżo i nowocześnie z dwóch powodów.
- Po pierwsze jest właściwie nieznany, bo ostatni raz wystawiano go w Polsce w 1959 roku - mówił na wczorajszej konferencji prasowej dyrektor Zaczykiewicz. - A po drugie ta prawie klasyczna tragedia jest napisana zadziwiająco współcześnie brzmiącym językiem.
Atutem, który powinien przyciągnąć do teatru widzów, jest, zdaniem reżysera, wartka akcja o kryminalnym, sensacyjnym posmaku.
- Gdyby rzecz została napisana teraz, z pewnością nazwano by ją thrillerem - przekonywał Zaczykiewicz.
Tytułowa bohaterka tragedii, Emilia Galotti, jest urodziwą i nad wyraz cnotliwą panną, w której zakochuje się równie urodziwy, ale despotyczny i pozbawiony skrupułów książę. Jak można się spodziewać, nic dobrego z tego nie wyniknie.
- Mam nadzieję, że intryga wciągnie widzów, ale to nie koniec atrakcji - zapowiada Zaczykiewicz. - To nie jest teatralna błahostka. Jeśli choć jeden widz przeżyje w teatrze katharsis, to mój cel zostanie osiągnięty.
W głównych rolach zobaczymy Małgorzatę Szczerbowską i Przemysława Kozłowskiego.
Premierowe przedstawienie rozpocznie się na Dużej Scenie w piątek o godz. 19.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?