MKTG SR - pasek na kartach artykułów

To był ostatni akcent tegorocznej akcji WOŚP. Przedsiębiorca i starosta zorganizowali wspólne morsowanie

Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
W ramach tegorocznego finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy sztab w Kluczborku wystawiał wiele aukcji. Wśród nich było morsowanie zaproponowane przez władze powiatu. W sobotę 9 marca przyszedł czas, by licytację "zmaterializować".

- Z WOŚP jesteśmy od kilku lat. Miałem mniej ryzykowne i szalone propozycje, takie jak warcaby czy szachy, bo ubiegłoroczna licytacja, czyli gra w chińczyka z zarządem powiatu, „poszła” rewelacyjnie – przypominał wicestarosta Lesław Czernik. – Niestety, moje propozycje przegrały z morsowaniem.

Zwycięzcą aukcji okazał się przedsiębiorca Ginter Blys. Lodowatą kąpiel ze starostą Mirosławem Bireckim wylicytował za 390 zł.

- Razem z kolegami z Chocianowic morsujemy od czterech lat. W sumie jest nas sześciu. Regularnie co niedzielę spotykamy się nad kluczborskim zalewem. Stwierdziliśmy, że warto coś dobrego zrobić dla WOŚP i postanowiliśmy wziąć udział w tej aukcji – relacjonował Ginter Blys. - Naciskaliśmy na starostę, aby kąpiel odbyła się w jak najszybszym terminie, żeby to było morsowanie i udało się.

Przedsiębiorca podkreślał, że jest fanem kąpieli w lodowatej wodzie.

- To endorfiny, satysfakcja, ale też zdrowie - mówił. – Może przez te cztery lata mojej praktyki zdrowie się nie poprawiło, ale też nie pogorszyło.

Starosta Mirosław Birecki przed morsowaniem był bardziej sceptyczny.

- Kąpieli nie dało się uniknąć, więc jestem - żartował. - Ale dodaję sobie otuchy tym, że jest piękna pogoda, 11 stopni w plusie i świeci słońce - mówił. - Nie wiem jaka jest temperatura wody, pewnie jest zimniej. To moje pierwsze morsowanie. Bardzo się z tego cieszę, bo będzie krótkie, gdyż tak zalecają eksperci. Nie będę bił rekordów i postaram się przeżyć.

Razem ze starostą władze powiatu reprezentował Artur Nowak. Panowie przebywali w wodzie około 3 minut.

- Przeżyłem, nie było tak źle – skomentował Mirosław Birecki. – Nie wiem jeszcze, czy załapałem bakcyla morsowania. To się okaże, jakie jutro będą skutki.

Warto przypomnieć, że na konto kluczborskiego sztabu WOŚP wpłynęło łącznie ponad 151 tys. zł.

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska