Swoją przygodę z futbolem rozpoczynał w specjalizującym się w szkoleniu młodzieży Koksowniku Zdzieszowice, a potem trafił do Ruchu. Miał też półroczny epizod w prawdopodobnie najlepszym polskim klubie młodzieżowym - Gwarku Zabrze, skąd wrócił do Ruchu.
Miniony rok był dla niego niezwykle udany. Wiosną Ruch z III-ligowego średniaka stał się czołową ekipą tej klasy rozgrywkowej. Damrat zdobył dla niego wówczas osiem goli.
- W rundzie jesiennej zdobyłem o dwie bramki mniej - mówi Tomasz. - Nie same gole są jednak najważniejsze. Mój zespół jest przecież liderem III ligi i mamy duże szanse na awans. Ponadto staram się dogrywać piłki do naszego obecnie najlepszego strzelca Rolanda Buchały i trochę asyst zaliczyłem. Na formę nie mogę narzekać i oby 2010 rok był równie udany. Ważne, żeby zdrowie dopisywało.
Dobra gra młodego zawodnika i to na najbardziej poszukiwanej pozycji - napastnika - zwykle nie uchodzi uwadze klubom z wyższych lig. O Tomasza zresztą nieśmiało "pytało“ już kilka lepszych klubów.
- Na razie zupełnie nie myślę o odejściu ze Zdzieszowic - zaznacza napastnik. - Mam z drużyną szansę awansu i bardzo chciałbym jej pomóc. Ponadto pół roku temu rozpocząłem studia na Politechnice Opolskiej (zawodnik jest na I roku wychowania fizycznego - dop. red.), a wiadomo przecież jak ważny jest ten pierwszy rok. Ewentualnie za pół roku mógłbym się zastanowić nad przejściem do wyższej ligi. Gdyby mojej drużynie udało się awansować, to i dla mojego rozwoju byłaby to dobra sytuacja. Przeskok o dwie czy trzy ligi dla młodego zawodnika nie zawsze jest dobrym rozwiązaniem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?