Tomasz Kostuś liderem PO w Opolu [wideo, zdjęcia]

Tomasz Kostuś, zgodnie z oczekiwaniami, wygrał wybory na przewodniczącego struktury PO w Opolu, przy czym głosowało na niego 24 delegatów, jeden był przeciw, a dwa głosy uznano za nieważne.

Wybory - zwyczajowo organizowane w salce katechetycznej przy katedrze - tym razem były dla mediów zamknięte, ale to, co poseł mówił na sali, w dużej mierze powtórzył również dziennikarzom.

- Platforma jest na zakręcie, jeśli nie wygramy najbliższych wyborów samorządowych, to można nas już potem nie być - oceniał Kostuś. - Jednym z moim priorytetów jest ułożenie na nowo relacji z prezydentem Opola Arkadiuszem Wiśniewskim. Nie ma mowy koalicji, ale o współdziałaniu programowym na rzecz rozwoju miasta już tak.

Kostuś zapowiedział także, że niebawem PO przedstawi swoje stanowisko na temat planu powiększenia miasta, czy też referendum w sprawie odwołania prezydenta Opola.

Parlamentarzysta chce integrować strukturę, a w jego ocenie członkowie partii muszą być dynamiczni i widoczni w przestrzeni publicznej. PO ma się także otwierać na nowe środowiska.

- Przed nami długa droga, ale jeśli nie weźmiemy się w garść, to przegramy i podzielimy los SLD - mówił poseł do delegatów.

Na sali nie było wielu osób, choć było wiadomo, że na wyborach pojawi się Grzegorz Schetyna, związany z Opolem lider ogólnopolskiej Platformy. Schetyna podkreślał dziś, że PO w Opolu ma duży potencjał.

- Chcemy odbudowywać PO nie tylko na Opolszczyźnie, ale także w całej Polsce - mówił przewodniczący.

Przypomnijmy, że do tej pory przewodniczącym partii w Opolu był Alfred Czernik, który pełnił tę funkcję w zastępstwie senatora Piotra Wacha. Ten podał się do dymisji, podobnie jak wcześniej poseł Tadeusz Jarmuziewicz.

W PO nikt nie ma wątpliwości, że Kostuś daje jakieś szanse na wydźwignięcia miejskiej struktury z marazmu, w jakim znalazła się po przegranych wyborach samorządowych.