Trener PGE Orlika Opole: Trzeba będzie gryźć lód

Łukasz Baliński
Przed naszymi hokeistami nie lada wyzwanie... możliwe jednak do zrealizowania.
Przed naszymi hokeistami nie lada wyzwanie... możliwe jednak do zrealizowania. Sławomir Jakubowski
Przed naszymi hokeistami kolejny niezwykle ważny weekend. Dziś zagrają w Katowicach z GKS-em, a w niedzielę o godz. 17.00 ugoszczą Automatykę Gdańsk. Jeśli wygrają dwa razy, to upragnione play off będzie blisko.

Po dwóch ostatnich wygranych wiara w bezpośredni awans do play off chyba znowu odżyła...
Jacek Szopiński: Wierzymy w to cały czas, aczkolwiek wiemy, że przed nami wciąż trudne zadanie. Niemniej jednak walczymy do samego końca, bo stawka jest wyrównana i jesteśmy cały czas blisko tego szóstego miejsca. Na pewno jednak nie pomogliśmy sobie meczem z Naprzodem Janów w przedostatnią niedzielę, gdy powinniśmy pewnie wygrać, a zostaliśmy bez punktu.

No właśnie. Potraficie ograć Cracovię Kraków, GKS Jastrzębie, a zaraz potem przegrać z outsiderem.
Drużyna cały czas jest w budowie, choćby przez to jest nierówna. Potrafimy zagrać kapitalne zawody, ale nie potrafimy przez dłuższy czas utrzymać wysokiej formy. Przecież w wielu meczach graliśmy dobrze, ale nie daliśmy rady przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść.

Teraz przed wami znowu trudne mecze.
Najpierw w Katowicach z GKS-em, który jest wiceliderem, ale to nie oznacza, że nie będziemy chcieli wygrać. Dwa dni później podejmiemy Automatykę Gdańsk, która zajmuje właśnie to szóste upragnione miejsce, ale z kolei w tym sezonie nam nie leży. Graliśmy z nimi trzy mecze, wszystkie przegraliśmy, choć dwa razy byliśmy blisko zwycięstwa. Wszystko to już jednak historia, teraz nowe rozdanie i trzeba to po prostu wygrać.

A może lepiej zająć siódme miejsce niż szóste, żeby w ćwierćfinale nie trafić na Cracovię ale na katowiczan ?
Nie ma co kalkulować. Trzeba grać o jak najwyższe miejsce i zdobyć jak najwięcej punktów, bo to też buduje morale drużyny i potęguje wiarę w swoje możliwości. W każdym naszym meczu celem jest zwycięstwo i nie patrzymy, czy gramy z potencjalnie lepszym czy słabszym rywalem. Stąd też w zasadzie większość naszych pojedynków jest na styku i, co znamienne, choć jesteśmy w dole tabeli to bilans goli mamy na plus. Brakuje nam jednak punktów, bo masę meczów przegraliśmy minimalnie, dlatego nie wydaje mi się istotne, z kim potem zagramy. I tak trzeba będzie gryźć lód.

Tym bardziej, że jesteście w trakcie kolejnego maratonu.
Do takiej sytuacji jesteśmy już przyzwyczajeni. Ta liga jest w tym sezonie mocno rozregulowana. Nie powinno to tak wyglądać, ale tak jest i trzeba się do tego dostosować. Każda drużyna ma tak samo. Ufam w to, że jesteśmy dobrze przygotowani pod względem fizycznym, wykonaliśmy przecież ogrom pracy, tak że powinniśmy wytrzymać. Przyda się też ten zastrzyk energii, jakim jest dołączenie w ostatnim czasie czterech nowych zawodników.

Sport w Opolu na Sportowy24 (NTO)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska