Instrumenty zamienili na rowery, a nuty na kaski i... ruszyli w Polskę. Trójka muzyków klasycznych 15 dni temu wyruszyła w niezwykłą podróż dokoła Polski. Cel jest szczytny bo cykliści zbierają na operację dzielnej dziewczynki i na instrumenty dla zbombardowanej szkoły muzycznej na Ukrainie.
W rowerową podróż wyruszyli Marcin Nałęcz-Niesiołowski, dyrygent, śpiewak, pedagog akademicki, Wiktor Rakowski, puzonista orkiestry operowej i Marcin Miro Mirowski, kompozytor, dyrygent (ostatni do Paczkowa nie dotarł, bo wezwały go pilne obowiązki zawodowe, ponownie dołączyć do grupy ma w Przemyślu).
Zaplanowana przez muzyków trawa ma długość 3100 km trasę i choć dalekie wyprawy rowerowe to dla nich ni pierwszyzna – to takiego odcinka jeszcze za jednym razem nie pokonywali.
- Do tej pory realizowaliśmy, gdzie za jednym razem pokonywaliśmy około 1000 km. Wszystko wskazuje na to, że wyjdziemy z tego wyzwania zwycięsko – mówi Marcin Nałęcz-Niesiołowski.
W swojej podróży muzycy mają dwa cele charytatywne. Pierwszy to zbiórka pieniężna dla Małgosi Tomczak na kolejną, niezbędną operację wydłużenia nogi.
- Znam rodziców dziewczynki. Urodziła się ze stopą na wysokości kolana. Lekarze chcieli tą nogę amputować, a tymczasem dziś dzięki ich uporowi i licznym operacjom nogi Małgosi mają już prawie taką samą długość. Potrzeba jeszcze dwóch operacji – mówi pomysłodawca akcji.
Drugi cel to zbiórka instrumentów i akcesoriów muzycznych dla zbombardowanej przez Rosję Szkoły Muzycznej w Makarowie (Makariv) w Ukrainie.
Kim są muzycy, którzy wyruszyli w drogę w ramach projektu „Koło wkoło Polski”?
Jak można dowidzieć się z mediów społecznościowych od wielu już lat są artystami. Organizator wyprawy Marcin Nałęcz-Niesiołowski jest muzykiem klasycznym, dyrygentem symfoniczno-operowym, profesorem Akademii Muzycznej w Gdańsku oraz Dyrektorem Teatru Wielkiego w Łodzi. Od prawie 30 lat swojej pracy artystycznej współpracuje z najważniejszymi orkiestrami i teatrami operowymi w Polsce, jak również z licznymi instytucjami zagranicznymi, od Stanów Zjednoczonych po Koreę Południową. Wydał kilkanaście płyt CD, nagrał szereg programów radiowych i telewizyjnych. Oprócz muzyki ma też liczne pasje – żeglarstwo i kolarstwo.
Towarzyszy mu Wiktor Rakowski – puzonista orkiestry operowej i Marcin Miro Mirowski – kompozytor, dyrygent.
Nietypowi cykliści w trasę wystartowali z Przemyśla i mają za sobą blisko 2000 tysiące kilometrów w nogach.
Do tej pory pokonali już trzy etapy swojej podroży:
- etap wschodni (Przemyśl – Wiżajny, gdzie głównym celem wyprawy była to zbiórka pieniężna dla Małgosi Tomczak),
- etap: północny (Wiżajny-Świnoujście),
- zachodni (Świnoujście – Kłodzko).
Paczków to kolejny przystanek na etapie południowym (Kłodzko - Przemyśl lub Lwów).
- Liczymy, że uda nam się dojechać do Lwowa, ale to oczywiście będzie zależało od sytuacji za naszą wschodnią granicą – mówi Wiktor Rakowski.
W niedzielę muzycy wyruszą z Paczkowa i mają plan dotrzeć do Wodzisławia, a w kolejnym dniu do Suchej Beskidzkiej.
Średnia długość odcinka na dobę to około 130 kilometrów, choć zdarzają się i takie, gdzie trzeba pokonać i 190 km.
- Korzystając z okazji chcemy podziękować wszystkim, którzy przyjęli nas pod swój dach. Kiedy wyruszaliśmy w podróż zakładaliśmy noclegi pod namiotem, a tymczasem z 15 dób w drodze tylko 3 razy spaliśmy pod chmurką. Dziękujemy -- mówią cykliści.
Linki do zbiórek
- https://www.siepomaga.pl/gosia-tomczak
- https://www.facebook.com/groups/wydluzamynogeMalgosi/?ref=share
- https://www.facebook.com/donate/133121516468122/
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?