Trzy centra w jednym

Robert Lodziński
Robert Lodziński
Około miliona złotych potrzeba na zorganizowanie w Opolu Centrum Powiadamiania Ratunkowego i Centrum Zarządzania Kryzysowego.

Na razie zgromadzono ponad 100 tysięcy. W poniedziałek członkowie Komisji Bezpieczeństwa i Porządku Publicznego Rady Miasta Opola rozmawiali na temat uruchomienia obu centrów z dowództwem Powiatowej Straży Pożarnej. Ich siedziba mieścić ma się bowiem na terenie komendy PSP przy ulicy Głogowskiej.

Mimo że Sejm nie uchwalił jeszcze odpowiednich aktów prawnych, Powiatowe Centrum Powiadamiania Ratunkowego tworzy się już w Opolu. Jeszcze w ubiegłym roku zakupiono elementy nowoczesnej centrali telefonicznej, w przyszłym tygodniu zamontowane zostaną odpowiednie urządzenia do rejestracji rozmów radiowych i telefonicznych.

Centrum powiadamiania pełnić będzie funkcję stanowiska kierowniczego i dyspozytorskiego jednostek ratowniczych. Innymi słowy to właśnie tam spływać będą prośby o interwencje zarówno jednostek strażackich, jak i pogotowia ratunkowego. W przyszłości planuje się, aby centrum obsługiwało także pozostałe służby ratownicze: energetyczne, gazowe itp.
Aby uruchomić jednostkę, potrzeba około miliona złotych. - Na razie otrzymaliśmy 114 tysięcy złotych, które przeznaczono na zakup wyselekcjonowanych urządzeń. Jednak tak wyposażone centrum będzie działało w sposób prowizoryczny. Potrzebujemy wielu komputerów, niezawodnych aparatów telefonicznych oraz mapy cyfrowej. Bez tych pieniędzy i tych urządzeń możemy jedynie mówić o Centrum Powiadamiania Ratunkowego i na tym sprawę zakończyć - tłumaczył członkom komisji brygadier Marek Gajek, komendant PSP w Opolu.

Strażacy zaproponowali radnym rozwiązanie oszczędnościowe. Według nich na terenie CPR można ulokować również Centrum Zarządzania Kryzysowego. Do stworzenia takiej jednostki zobowiązany jest zarówno prezydent miasta, jak i starosta opolski.
Centrum Zarządzania Kryzysowego ma być miejscem dowodzenia w przypadkach kataklizmów, takich jak powódź w 1997 roku czy pożar w Kuźni Raciborskiej, który miał miejsce pięć lat wcześniej. - Sytuacje kryzysowe mogą zdarzać się dwa razy w roku, ale zwykle mają miejsce raz na kilka lat. Mimo tego CZK musi być przygotowane. Nie widzimy sensu, aby prezydent miasta i starosta tworzyli oddzielne struktury. W naszej jednostce działałoby więc Centrum Powiadamiania Ratunkowego, które w bardzo poważnych sytuacjach zamieniałoby się w Centrum Zarządzania Kryzysowego - mówi komendant Gajek.

Według strażaków pieniądze, które i tak należy wydać na organizację CZK, można przeznaczyć na organizację "potrójnego" centrum. Komenda Powiatowa PSP dysponuje pomieszczeniami magazynowymi o powierzchni 465 metrów kw. Doskonale spełniałyby one wymagania stawiane połączonemu "ośrodkowi dowodzenia". Należy je jedynie zaadaptować do wymaganych potrzeb.
- Bogatsze państwa nie stać na rozrzutność w postaci trzech oddzielnych centrów. My musimy tym bardziej oszczędzać - przekonywał komendant.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska