Turawa świętowała jubileusz

Mariusz Jarzombek
- Stroje z epoki będziemy nosić do kolejnego okrągłego jubileuszu - żartowali mieszkańcy Turawy.
- Stroje z epoki będziemy nosić do kolejnego okrągłego jubileuszu - żartowali mieszkańcy Turawy. Mariusz Jarzombek
Korowód barwnych postaci przeszedł przez wieś z okazji 450-lecia jej powstania.

- Choć w tych ciężkich szatach jest bardzo ciepło, to warto znosić tę niewygodę, bo przez jeden dzień jestem hrabiną Barbarą Garnier - ostatnia właścicielką pałacu w Turawie - i czuję się naprawdę ważna - śmiała się Barbara Smok, która razem z mężem i kilkudziesięcioma mieszkańcami Turawy przeszła w sobotę ulicami wsi z dawnych strojach. Wszystko po to, aby uczcić 450-lecie pojawienia się nazwy wsi w dokumentach.

- U nas jest lepiej niż w powieści Aleksandra Dumasa, bo my mamy aż pięciu, a nie czterech muszkieterów - żartowała Sabina Kurpierz, kolejna turawianka w korowodzie.

Turawianie razem z gośćmi, modlili się (w sobotę odbyła się tu msza święta) i bawili w namiocie przy urzędzie gminy przez dwa dni.

- Chcieliśmy w wyjątkowy sposób uczcić ten jubileusz. Wszyscy pomagali w organizacji imprezy, teraz wszyscy się wspólnie bawią - cieszyła się Teresa Żulewska, sołtyska Turawy.
Jej mąż na tę okazję napisał nawet hymn wsi, który wspólnie zaśpiewali mieszkańcy. Wszyscy zobaczyli też bajkę o złotej rybce z Turawy, która - dla odmiany - miała jedno życzenie: aby woda w jeziorze dużym była czysta. - Przydałaby się nam taka rybka - komentował Waldemar Kampa, wójt Turawy

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska