Turcy nie boją się Niemców

Roman Stęporowski
Dziś poznamy pierwszego finalistę mistrzostw Europy. - Oni są nieobliczalni - przyznaje Joachim Loew, trener Niemców.

Składy

Składy

Prognozowane składy
Niemcy: 1. Lehmann - 3. Friedrich, 17. Mertesacker, 21. Metzelder, 16. Lahm - 8. Frings, 6. Rolfes, 7. Schweinsteiger, 13. Ballack, 20. Podolski - 11. Klose. Trener Joachim Loew.
Turcja: 1. Ruestue - 20. Sarioglu, 4. Zan, 6. Topal, 3. Balta - 18. Kazim, 7. Aurelio, 5. Belozoglu, 22. Altintop, 11. Metin - 9. Senturk. Trener Fatih Terim.

Faworytem są Niemcy, którzy przed turniejem typowani byli do końcowego zwycięstwa. Jednak Turcy trzy razy podczas Euro wychodzili obronną ręka z wielkich tarapatów. Czy stać ich na czwarty z rzędu zryw?

Turcy przystąpią do meczu w osłabionym składzie, ale uskrzydleni ostatnimi zwycięstwami. Trener Fatih Terim będzie miał do dyspozycji tylko 14 piłkarzy. Czterech będzie musiało odpoczywać za żółte i czerwone kartki, pięciu innych jest kontuzjowanych.

Czerwona kartka eliminuje bramkarza Volkana, żółte: Toncaya, Emre Asika i Ardę. Na liście kontuzjowanych jest m.in. kapitan drużyny i strzelec decydujących bramek w meczu z Czechami (3-2) Nihat Kahveci. W tej sytuacji selekcjoner pół żartem, pół serio stwierdził, że na pozycji stopera wystawi... trzeciego bramkarza, Tolgę.
Mimo wszystko Turcy wierzą, że mogą pokonać faworyzowanych rywali.

- Hamit Altintop daje nam wiele wskazówek. Na co dzień gra w Bayernie Monachium, więc doskonale orientuje się w stylu gry i umiejętnościach poszczególnych piłkarzy, a to może nam bardzo pomóc - powiedział napastnik Semih Senturk.

Reprezentacja Turcji w trzech spotkaniach zdobywała w ostatnich minutach gry gole, które decydowały o końcowym zwycięstwie: ze Szwajcarią w 92. (2-1), z Czechami w 89. (3-2) i z Chorwacją w 122. (1-1, karne 3-1).

- Uwierzyliśmy w to, że nawet z nierealnego można zrobić możliwe - dodał Senturk. - Do wszystkich dotychczas rozegranych meczów przystępowaliśmy w roli drużyny do bicia, a pokazaliśmy, że w piłkę należy grać do samego końca.
Ostrożni w wypowiedziach są Niemcy. Szkoleniowiec Joachim Loew ma do dyspozycji wszystkich piłkarzy. W ćwierćfinale z Portugalią (3-2) Niemcy po raz pierwszy zagrali w ustawieniu 1-4-5-1 z Miroslavem Klose w ataku, a Lukasem Podolskim i Bastianem Schweinsteigerem na skrzydłach.

- Mówi się, że zwycięskiego składu się nie zmienia, ale zawsze należy dobierać go do przeciwnika. Nie wiem, czy nie czas zaatakować trzema napastnikami - powiedział trener, który pracował m.in. w Fenerbahce Stambuł i Adanasporze. - Turcy są nieobliczalni. Znam mentalność tego narodu i wiem, że jak raz im wyjdzie, to łapią wiatr w żagle i bardzo trudno ich zatrzymać. Dlatego czeka nas walka do samego końca.

Swoich kolegów ostrzega także kapitan ekipy Niemiec Michael Ballack.
- Trudno ich ocenić, bowiem jako zespół mają wiele twarzy. Ich siła polega na nieuporządkowanym stylu gry i zaskoczeniu - uważa pomocnik Chelsea.
Spotkanie rozpocznie się o 20.45 w Bazylei.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska