Trwa akcja nto pod hasłem "Szkoła bez przemocy". Wczoraj przy redakcyjnym telefonie dyżurował współtwórca opolskiego Centrum Przeciwdziałania Przemocy TRR.
Gimnazjalista: - Przemocy by nie było, gdyby nauczyciel trzymał dystans.
Wacław Mitoraj: - Nie ma potrzeby stwarzania sztucznego dystansu i podkreślania formalnej przewagi. Nauczyciel powinien z niej skorzystać w razie kryzysu, kiedy trzeba szybko reagować. W innej sytuacji, dzieląc się doświadczeniem, pomagając w rozwiązywaniu problemów, rozmawiając z uczniami, pokazuje, że istnieje różnica między nimi. Każdy w tej grupie będzie znał swoje miejsce i zadanie.
Piotr z Opola: - Za czasów PRL-u nie było problemu przemocy.
- Wtedy cały system oparty był na przemocy i to była norma. Powszechnie akceptowana norma. Teraz na szczęście już tak nie jest. Trzeba o tym mówić, bo milczenie tylko nakręca przemoc.
Nauczyciel z Brzegu: - Do szkoły trafiają dzieci, które z domu wyniosły pewne zachowania, szkoła ma tu niewiele do powiedzenia.
- Procesowi wychowania podlegamy przez całe życie. Nie ma szkoły, która przygotowałaby do roli rodzica, więc normy i wartości przekazywane dziecku w domu są bardzo różna. Szkoła może to uporządkować.
Ojciec ucznia: - Nie ma szkoły bez przemocy.
- Wszędzie, gdzie jest zbiorowość, może dochodzić do przemocy, ale jeżeli w grupie szkolnej uczniowie będą mogli mówić o tym, co myślą i czują, nauczą się zbiorowo rozwiązywać problemy, to przemoc nie będzie się rozwijać.
Poradnia Towarzystwa Rozwoju Rodziny działa w Opolu przy ul. Damrota 6 w godz. 9.30 - 17.00.
Więcej o akcji słuchaj dzisiaj w radiowej Jedynce. "Sygnały Dnia" - od 6.00 do 9.00, "Z kraju i ze świata" - audycja południowa, "Z pierwszej ręki" - popołudniowe wydanie - od 16.00 do 18.00.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?