Uderzenie służb celnych w międzynarodową grupę produkującą anaboliki na ogromną skalę. Na Opolszczyźnie trzy osoby trafiły do aresztu

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Służby i policja wkroczyły jednocześnie do kilku nielegalnych wytwórni anabolików w Polsce, Czechach i na Słowacji
Służby i policja wkroczyły jednocześnie do kilku nielegalnych wytwórni anabolików w Polsce, Czechach i na Słowacji CBŚP
Od dwóch lat służby specjalne Polski, Czech i Słowacji namierzały przestępców produkujących i sprzedających tysiące opakowań pseudo leków ze sterydami anabolicznymi. Wytwórnia i magazyn grupy znajdowały się też na Opolszczyźnie.

Skoordynowana akcja służb celnych, agencji antynarkotykowych i policji miała miejsce jeszcze w maju na terenie Polski, Czech i Słowacji. Informację na ten temat przekazano mediom dopiero teraz. Jak informuje biuro prasowe Centralnego Biura Śledczego Policji - wszystkie działania w Polsce, czyli przeszukania i zatrzymania osób, miały miejsce w Opolu i okolicach.

Na terenie województwa opolskiego początkowo zatrzymano pięć osób, z których trzy trafiły do tymczasowych aresztów. Czeskie media informują, że to kulturyści lub osoby związane ze światem sportu, dotychczas nie karane. Zatrzymanym grożą kary do 12 lat więzienia.

Oprócz Opolszczyzny na terenie Brna w Czechach oraz w rejonie Koszyc i Preszova na Słowacji zatrzymano w sumie 19 osób, a 16 kolejnych członków gangu jest poszukiwanych. W zabudowaniach podejrzanych znaleziono 156 kilogramów gotowych tabletek, w sumie ponad pół miliona opakowań. Do tego 166 kg substancji do wyrobu sterydów anabolicznych.

Zlikwidowano też 5 profesjonalnych linii produkujących oraz 10 magazynów.

Śledztwo zaczęło się w Czechach

- Dwa lata temu dział antynarkotykowy czeskiej administracji celnej zauważył pierwsze oznaki możliwego nielegalnego handlu anabolikami – informuje kpt. Martina Kankova z Generalnej Dyrekcji Ceł Republiki Czeskiej. - Były to przesyłki do USA zawierające tabletki. Dzięki śledzeniu przesyłek, nadawców, odbiorców i analizie innych wskazówek, powoli zaczęła się ujawniać sieć nielegalnych handlarzy niebezpiecznymi substancjami.

Do śledztwa włączyły się także służby celne i prokuratorzy z Polski i Słowacji. Według informacji polskiej Prokuratury Krajowej międzynarodowa grupa, której szefami byli Polak i Czech, przemycała z krajów azjatyckich duże ilości komponentów do produkcji substancji powodujących nadmierny przyrost mięśni – sterydów anabolicznych. Przerabiano je tajnych fabrykach w Polsce i w Czechach. Produkowano także leki na potencję i tzw. nowe substancje psychoaktywne.

Czesi informują, że produkcja odbywała się w warunkach domowych, bez zachowania podstawowych zasad higieny.

Oferta dla kulturystów

Grupa zajmowała się też sprzedażą swoich „farmaceutyków”, przy czym stosowano opakowania sugerujące, że pochodzą one z fabryk azjatyckich firm, które faktycznie nie istnieją.

- Grupa oferowała i sprzedawała swoje produkty praktycznie na całym świecie poprzez różne portale dyskusyjne oraz serwisy poświęcone kulturystyce – informuje kpt. Martina Kankova.

Nabywcy sterydów wpłacali pieniądze na konta bankowe założone przez tzw. słupy, czyli na podstawione osoby na terenie Polski, Litwy, Malty i Bułgarii. Przestępcy inwestowali potem dochody w kryptowaluty, cenne metale czy diamenty.

Szacunkowa wartość zatrzymanych rzeczy, gotówki, zablokowanych kont i krytpowalut, to równowartość ok. 20 milionów złotych, z tym, że efekty akcji prowadzonej na Słowacji jeszcze nie zostały wyliczone

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska