Ledowe lampy - których docelowo będzie 26 - robią wrażenie na opolanach, którzy wieczorami przechodzą przez plac budowy. W ich ocenie uliczka dużo zyskuje.
- Robi niesamowite wrażenie, mimo że jest strasznie rozkopana - ocenia pani Ania, która spacerowała niedawno ulicą Grunwaldzką i nie pamięta, czy wcześniej były na niej latarnie.
- Były, ale nie świeciły tak mocno - przyznaje Beata Popławska, kierownik działu realizacji inwestycji w Miejskim Zarządzie Dróg.
Mieszkańcy cieszą się z nowych lamp, ale bardziej woleliby, aby prace nabrały przyśpieszenia, bo pierwszy fragment ulicy - pomiędzy ul. Katowicką a Czaplaka - już dawno miał być skończony.
- Będzie gotowy do połowy sierpnia - obiecuje Beata Popławska. - To nie jest wina naszego wykonawcy, ale firm, które instalowały sieci wewnątrz ulicy i miały problemy z terminowym wykonaniem robót. Problemy są już jednak za nami.
MZD zapewnia, że drugi odcinek jezdni będzie gotowy do końca września. Wtedy też cała ulica będzie oświetlona ledowymi lampami. Mimo różnych opinii drogowcy utrzymali w mocy decyzję, aby na całej ulicy Grunwaldzkiej położona była poniemiecka kostka brukowa, a nie asfalt.
- To będzie ta sama kostka, którą teraz wykonawca musiał zdemontować i składuje poza placem budowy - podkreśla Popławska.
Remont zakłada także nowe chodniki, ale do niedawna wydawało się, że nie trzeba będzie usuwać żadnego drzewa. Niedawne wichury spowodowały jednak konieczność usunięcia nadłamanych roślin.
Cała inwestycja będzie kosztować 1,9 miliona złotych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?