Unia Europejska ma kasę dla rolników

Od 17 października rolnicy oraz członkowie ich rodzin mogą składać wnioski o unijne dofinansowanie w ramach działania „Różnicowanie w kierunku działalności nierolniczej” na inwestycje nie związane z wytwarzaniem biogazu rolniczego lub energii elektrycznej z biogazu rolniczego.

Zobacz: Młodzi rolnicy starają się o unijną pomoc

– To szczególnie szansa dla gospodarstw o niskich dochodach, mogą je zwiększyć zakładający działalność gospodarczą w różnych branżach - mówi Marek Wróbel, zastępca dyrektora opolskiego oddziału Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. – Pomoc taką można otrzymać m.in. na rozwój usług na rzecz rolnictwa i leśnictwa, sprzedaży hurtowej i detalicznej, usług budowlanych i instalacyjnych, tutysytycznych, agroturystycznych, transportowych i komunalnych oraz doradczych, finansowych i informatycznych, a także rękodzielnictwa, czy też na wspieranie inwestycji w przetwórstwo surowców rolnych i runa leśnego, magazynowanie lub przechowywanie towarów. Wysokość dotacji wynosi 100 tys. złotych.

Unia chce poprzez ten program ożywić rozwój gospodarczy wsi oraz polepszyć panujące warunki życia. Wnioski można składać do 4 listopada.

Zobacz: Za unijne pieniądze opolscy rolnicy zakładają firmy usługowe

Natomiast jeszcze do 14 października można składać wnioski na dofinansowanie inwestycji związanych z wytwarzaniem biogazu. Tu dotacja wynosi aż 500 tys. zł. – To proekologiczny program, na który nie ma na razie chętnych – przyznaje Marek Wróbel.

W całym kraju wnioski o dotację na budowę biogazowni złożyły tylko czternaście osoby.

– I nie ma się czemu dziwić – mówi Herbert Czaja, prezes Izby Rolniczej w Opolu. – Oferuje się pół miliona dofinansowania, a budowa biogazowni kosztuje około 18 mln zł. Od lat przymierza się do tego gigantyczny kombinat w Kietrzu i nic, a jak ma taką inwestycję udźwignąć zwykły rolnik?