Uniwersytet Opolski zamontuje monitoring w miasteczku akademickim

- Nie chcemy nikogo szpiegować, chodzi o względy bezpieczeństwa - przekonuje prof. Marek Grochalski, prorektor ds. studenckich UO.

Stanisław Kłodziński, portier z akademika Spójnik (na zdjęciu obok), cieszy się, że będzie mu się lepiej pracowało.

- Dotychczas radziłem sobie, montując w dyżurce "lusterka wsteczne". Teraz może zastąpią je ekrany
- żartuje. - To bardzo dobry pomysł. Na pewno będzie bezpieczniej. Choć czasem może lepiej wszystkiego nie widzieć...

Kamery mają ograniczyć kradzieże i dewastacje w miasteczku akademickim - mówi prof. Marek Grochalski, prorektor ds. studentów Uniwersytetu Opolskiego.

Uczelnia właśnie otrzymała projekt monitoringu w kampusie, a lada dzień ogłosi przetarg na jego wykonanie.

- Plan zakłada dziewięć kamer, zamontujemy je m.in. na Kmicicu, Mrowisku, Collegium Civitas - wylicza Grochalski. - Cały system został zaprojektowany tak, żeby na terenie miasteczka prawie nie było martwych punktów.

Na razie kamery swoim czujnym okiem obejmą kampus tylko z zewnątrz. - Do monitoringu wewnątrz budynków nie jesteśmy jeszcze przekonani ani ze względów etycznych, ani z finansowych - tłumaczy prof. Grochalski.

Władze UO chcą też zrobić porządek z parkingami. Parkowanie ma zostać zabronione wokół fontanny przy budynku na ul. Oleskiej 48 - tam powstanie skwer z ławkami. Samochodów nie można będzie zostawić również w kampusie.

- W miasteczku zamontujemy bramki - wyjaśnia prorektor Grochalski. - Piloty do ich otwierania otrzymają tylko pracownicy naszego uniwersytetu.

To jednak nie oznacza, że z parkingu będą korzystali tylko i wyłącznie naukowcy.

- Przewidzieliśmy również miejsca dla studentów - zapewnia prof. Grochalski. - Zaplanowaliśmy ich około 40. Żeby z niego korzystać, trzeba będzie wykupić abonament.

Pieniądze z abonamentów parkingowych trafią do kasy samorządu studenckiego UO.