Upiory znów straszą

Bogusław Mrukot
Bogusław Mrukot

W Bolonii został zastrzelony prof. Marco Biagi, współautor liberalnych zmian we włoskim kodeksie pracy. Do morderstwa przyznały się Czerwone Brygady, lewacka organizacja terrorystyczna. Zabójstwo Biagiego obudziło we Włoszech upiory przeszłości, a w całej Europie Zachodniej - niepokój. Szczególnie w Niemczech i Francji, które, podobnie jak Włochy, stoczyły w latach 70. zwycięską, ale długą i krwawą batalię z czerwonym terrorem.
W ostatnim okresie, w obliczu ogarniającej cały świat fali religijnego terroru islamskich fanatyków, Europa zupełnie zapomniała o trapiącej ją przed 30 laty pladze terroryzmu politycznego (bo irlandzka IRA i baskijska ETA to zupełnie inna kategoria). Wydawało się wówczas, że po rozbiciu Czerwonych Brygad, niemieckiej Frakcji Czerwonej Armii (RAF) i francuskich Komórek Rewolucyjnych oraz zabiciu lub wyłapaniu prawie wszystkich jej członków na Starym Kontynencie nastąpił ostateczny kres tej formy terroryzmu. Dlatego śmierć prof. Biagiego wywołała teraz taki szok.
Jego zabójcy ani personalnie, ani organizacyjnie nie mają nic wspólnego z Czerwonymi Brygadami sprzed 30 lat. Przejęli od nich tylko nazwę, ideologię, metody działania i złowieszczą legendę. Martwi to polityków i służby zajmujące się walką z terrorem. O ile bowiem fizycznie można rozbić całkowicie organizację terrorystyczną, to przecież w pamięci ludzi nie da się wymazać jej nazwy i ponurej sławy. Teraz okazuje się, że pod starymi symbolami, jak pod sztandarem, zawsze mogą się skrzyknąć wyznawcy tych samych obłędnych ideologii. To przestroga dla Amerykanów, którzy sądzą, iż jak pochwycą bin Ladena i rozbiją jego Al-Khaidę, to będą mieli spokój.
To również zła wiadomość dla demokratycznego świata - nie da się zniszczyć terroryzmu raz na zawsze. Będzie się odradzał, o ile tylko powstanie dla niego sprzyjający klimat. Europa Zachodnia boi się, że właśnie coś takiego ma miejsce. Pożywką dla dzisiejszych terrorystów stał się antyglobalizm.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska