Urząd wojewódzki otwiera się na mieszkańców. To koniec z przepustkami. Na gmach urzędu wróciła też unijna flaga

Wojewoda Monika Jurek podkreśla, że decyzja o otwarciu bramek była dla niej oczywista od pierwszego dnia urzędowania.

- Bramki zostały zainstalowane w ramach projektu unijnego, którego trwałość ma być zapewniona do 2030 roku. Z tego powodu, urządzenia nie zostały całkowicie zdemontowane, lecz jedynie skrzydła bramek zostały otwarte. Może zaistnieć więc sytuacja, w której z powodów bezpieczeństwa będzie konieczny powrót do użycia bramek – tłumaczy wojewoda.

Jurek zwróciła uwagę na zmianę organizacji pracy w urzędzie, która będzie uwzględniać nową rolę pracowników odpowiedzialnych za przepustki, portierów i ochronę, aby zapewnić bezpieczeństwo i funkcjonowanie urzędu bez wykorzystania bramek. Zmiany te są związane również z obecnym poziomem alertu bezpieczeństwa w regionie.

Kulminacyjnym momentem konferencji było zawieszenie na gmachu urzędu flag Unii Europejskiej. Te barwy UE, które kilka lat temu zostały zdjęte za rządów poprzedniego wojewody z PiS, Adriana Czubaka, powróciły teraz na swoje miejsce. Jest to wyraźny sygnał zmiany politycznej, jaka dokonała się w urzędzie.

- To dzisiejsze wydarzenie ma wymiar symboliczny, ale długo oczekiwany przez mieszkańców naszego województwa. Dziś na budynku Urzędu Wojewódzkiego województwa opolskiego pojawia się z powrotem flaga Unii Europejskiej – symbol naszej przynależności do Unii – podkreślała wojewoda.

Jurek w swojej wypowiedzi zaznaczyła również korzyści płynące z członkostwa Polski w Unii Europejskiej.

- Dzięki naszemu uczestnictwu w Unii, możemy cieszyć się wielkimi inwestycjami i rozwojem, nie tylko na poziomie krajowym, ale też lokalnym. To postęp w infrastrukturze, ochronie klimatu, edukacji – wszystko to jest bliskie naszym sercom – wyjaśniła.

Nowa wojewoda podkreśliła także, jak ważne są te zmiany dla młodych ludzi, którzy dorastają w zupełnie innych realiach, niż ich rodzice czy dziadkowie.

Następnie wojewoda samodzielnie powiesiła unijną flagę przy samym wejściu do urzędu. To samo zrobił także marszałek Andrzej Buła oraz Małgorzata Besz-Janicka, aktywistka Komitetu Obrony Demokracji.