Uśmiechnij się (20 marca 2007)

Rys. Andrzej Czyczyło
Rys. Andrzej Czyczyło

Wyślij dowcip

Wyślij dowcip

Znasz zabawny dowcip? Podziel się nim z innymi: [email protected].

Możesz wygrać 50 złotych. Szczegóły w papierowym wydaniu nto.

U lekarza:
- Dziś kaszle pani lepiej niż wczoraj.
- Tak panie doktorze, całą noc trenowałam.

Kowalski wciąż spóźniał się do pracy, wreszcie szef postanowil go zdyscyplinować:
- Czy był pan w wojsku, panie Kowalski?
- Byłem.
- I co panu mówił sierżant, gdy się pan spóźniał na poranny apel?
- Mówił: Dzień dobry, panie majorze.

Klientka pyta ekspedientkę:
- Czy mogę przymierzyć tę sukienkę na wystawie?
- Bardzo proszę, ale mamy też przymierzalnię.

Lekarz rodzinny bada pacjenta:
- O widzę, że miał pan operację. No i jak?
- Trzy tysiące złotych chcieli.
- Nie o to pytam, Co pan miał?
- No miałem tylko tysiąc.
- Ciągle się nie rozumiemy. Na co się pan uskarżał?
- Na to, że takie wysokie łapówki bierzecie!

- Tato, chyba zerwę ze swoją dziewczyną.
- No co ty synu, dlaczego?
- Bo skoro teraz nie chce ze mną chodzić na mecze, na ryby, na piwo, to co będzie po ślubie?

Kowalski jedzie na zimowe ferie. Przychodzi do sklepu sportowego:
- Dzień dobry, chciałbym kupić tanie, dobre narty, solidne, estetyczne i najlepiej zagraniczne.
- Ja też - mówi sprzedawca.

Matka do córki:
- Pozwalam ci pójść na randkę. Jestem tolerancyjna, więc możesz się nawet całować.
- Mamo, od kiedy mam HIV-a, nikt się nie chce ze mną całować.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska