Uśmiechnij się (25 czerwca 2008)

Sanitariusze wiozą pacjenta szpitalnym korytarzem:
- Dokąd go wieziemy, do prosektorium czy na reanimację?
- Lekarz mówił, że do prosektorium.
- A może raczej na reanimację - mówi wystraszony pacjent.

Mosze pojechał w odwiedziny do krewnych i tam mu się zmarło. Krewni dzwonią do żony Mosze:
- Sara, nie denerwuj się, ale Mosze nie wróci do domu, bo zachorował.
- Boże, ale żyje?!
- Na razie nie.
- Jak nazywa się słynna rosyjska projektantka mody?
- Tania Odzież.
przesłał michał szewczuk z kietrza

Matka przyprowadziła nastolatkę do ginekologa. Lekarz ją zbadał i mówi;
- Pani córka jest w czwartym miesiącu ciąży.
- To niemożliwe, panie doktorze, moja córka nigdy nie miała kontaktu z żadnym mężczyzną!
Lekarz odwrócił się i spojrzał w okno.
- Coś nie tak, panie doktorze? - zaniepokoiła się matka.
- Nie, po prostu w takich wypadkach zwykle na wschodzie ukazuje się gwiazda i przybywa trzech króli. No więc czekam.