Uważaj na hipotekę!

fot. Paweł Stauffer
Teresa i Tomasz Mamotowie (na zdjęciu z córką Różą) wybudowali swój dom jakiś czas temu. Dziś poważnie by się zastanawiali nad decyzją zaciągnięcia kredytu finansującego więcej niż 100 proc. wartości domu.
Teresa i Tomasz Mamotowie (na zdjęciu z córką Różą) wybudowali swój dom jakiś czas temu. Dziś poważnie by się zastanawiali nad decyzją zaciągnięcia kredytu finansującego więcej niż 100 proc. wartości domu. fot. Paweł Stauffer
Banki znów zaczynają kusić kredytami powyżej wartości zakupionego domu czy mieszkania. - One nie są dla każdego - ostrzegają jednak analitycy.

Przed rokiem taka sytuacja była nie do pomyślenia. Banki - ze względu na kryzys ekonomiczny - ograniczyły udzielanie kredytów hipotecznych, ich pracownicy obawiali się nawet powtórki z USA, gdzie kryzys spowodował brak zainteresowania nowymi domami, które wyrastały jak grzyby po deszczu.
W takiej sytuacji klientom trudno było marzyć o kredytach, którymi sfinansowaliby całą wartość nieruchomości.

Tymczasem już pod koniec 2009 roku większość banków zaczęło takie produkty wprowadzać. O tym, że zastój na rynku kredytów hipotecznych mija, świadczy także fakt, że teraz już cztery z nich oferują kredyty powyżej wartości nieruchomości.

W Allianz Banku to 105 proc., mBank i MultiBank mogą dać nawet 110 proc., z kolei Alior Bank przebił wszystkich, oferując kredyt w wysokości 120 proc. wartości nieruchomości.

Jak podają analitycy Open Finance, oferta Aliora dotyczy jednak tylko kredytów zaciąganych na maksymalnie 30 lat (standardowa oferta to nawet 50 lat), a klientów obowiązuje wyższa od standardowej stawka ubezpieczenia niskiego wkładu własnego (wzrost z 1,29 do 1,44 proc.). Co ważne, dodatkowe pieniądze można przeznaczyć np. na remont mieszkania, a nie tylko na opłaty dodatkowe związane z zakupem nieruchomości.

Ważne

Ważne

Program "Rodzina na swoim" - w którym państwo dopłaca do kredytu mieszkaniowego - ma funkcjonować tylko do końca 2012.
Taka informacja znajduje się w nowelizacji ustawy o programie, którą w tym miesiącu zaprezentuje Ministerstwo Infrastruktury.
Nowelizacja zakłada też w ostatnich dwóch latach działania programu spore zmiany zasad.
Od 1 lipca 2011 r. wyłączony z programu ma być rynek mieszkań używanych (rynek wtórny). Oznacza to, że przez następne półtora roku państwo wspomagać będzie dopłatą do kredytu (mniej więcej połowy odsetek przez osiem lat) zakup wyłącznie nowych mieszkań bądź budowę domów. Od 1 stycznia 2011 r. z dopłat mają skorzystać też osoby samotne, a nie - jak obecnie - tylko rodziny i osoby samotnie wychowujące dzieci. Dla singli muszą to być pierwsze mieszkania. Ale uwaga. Od 2011 r. kredyty dostaną tylko te osoby, które nie ukończyły 35 lat. Zmian będzie więcej, a powodem większości z nich jest chęć ograniczenia wydatków budżetu państwa.

- Taki kredyt jest jednak droższy niż standardowy, gdy, powiedzmy, mamy pieniądze na 20 proc. nieruchomości - mówi Sebastian Paroń, doradca finansowy z opolskiej firmy Extrada Finance. - To nie powinny być kredyty dla każdego. Żeby je otrzymać, trzeba mieć lepsze zarobki, a także spore zaufanie banku. Biorąc pod uwagę koszty takiego kredytu, lepiej "startować" do zakupu nieruchomości, mając tzw. wkład własny. Dzięki niemu można wynegocjować w banku dużo lepsze warunki.
Problem w tym, że wiele osób dużą gotówką nie dysponuje, a chce kupić mieszkanie.

- Dlatego spodziewam się, że ofert takich jak Aliora będzie przybywać, podobnie jak chętnych - przyznaje Paroń i dodaje: - Biorąc kredyt hipoteczny, trzeba realnie mierzyć swoje możliwości. Niestety, z moich obserwacji wynika, że wielu ludzi tego nie potrafi.

Potwierdza to analiza rynku kredytów, której dokonało biuro Gold Finance. Wynika z niej, że przybywa zagrożonych kredytów wśród gospodarstw domowych. Na początku roku ich wartość wzrosła o niemal 1,1 mld zł. Kredyty, które nie są spłacane w terminie przez gospodarstwa domowe, wynosiły łącznie prawie 23,5 mld zł, przy 412,4 mld zł wszystkich udzielonych kredytów.

Joanna Wielichowska-Daros z Opolskiego Domu Inwestycyjnego przyznaje, że od dawna studzi kredytowe zapędy młodych ludzi.
- Oni szczególnie są narażeni na zbyt duże zobowiązania. Chcą mieć szybko nowe, trzypokojowe mieszkanie, nie zdając sobie sprawy z ryzyka, jakie wiąże się np. z utratą pracy - komentuje Wielichowska-Doros.

Czytaj e-wydanie »
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska