VIII Mistrzostwa Ratownictwa Medycznego w Nysie

Klaudia Bochenek
Nyscy żacy twierdzą, że każde kolejne zajęcia w terenie pomagają im sprawdzić swoje umiejętności.
Nyscy żacy twierdzą, że każde kolejne zajęcia w terenie pomagają im sprawdzić swoje umiejętności. Klaudia Bochenek
Dziś nyskich żaków czeka sprawdzian medyczny w terenie - będą stawiać diagnozy, intubować, defiblyrować, słowem: ratować życie... na niby.

Dla studentów to nie tylko test wiedzy i umiejętności medycznych, ale przede wszystkim dobra zabawa i możliwość współzawodnictwa.

A dla większości z nich - pierwszy prawie prawdziwy kontakt z sytuacjami zagrożenia życia, z którymi kiedyś przyjdzie im sobie radzić na co dzień - tłumaczy Ireneusz Barziej, ratownik medyczny w nyskim szpitalu a zarazem prowadzący zajęcia ze studentami Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Nysie.

Tym sprawdzianem będą VIII Mistrzostwa Ratownictwa Medycznego, które uczelnia zaplanowała na najbliższy czwartek. Wiadomo, że żaków czekają testy teoretyczne i kilka pozorowanych akcji, w czasie których będą musieli wykazać się nie tylko wiedzą, ale również refleksem, analitycznym umysłem, pewnością siebie i opanowaniem.

- W ubiegłych latach musieli pomóc rodzącej kobiecie chociaż wezwani zostali do zupełnie innego przypadku. Tak jak to w życiu bywa - uśmiecha się pan Ireneusz.

W tegorocznych mistrzostwach weźmie udział kilkudziesięciu przyszłych młodych ratowników. Jak twierdzą sami żacy, każdy kolejny sprawdzian, testy, pokazy udzielania pierwszej pomocy uczą ich czegoś nowego. - A jeśli przy okazji udaje się nam rozpropagować wśród społeczeństwa działania związanie z ratownictwem i pierwszą pomocą, to mamy z tego dodatkowa satysfakcję - dodają studenci.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska