W Augustowie pływają na byle czym!

Archiwum/DP
Kędzierzynianie to jedni z najbardziej oddanych uczestników augustowskich szaleństw wodnych w pływaniu na byle czym. Kilkakrotnie w ostatnich latach stawali na podium konkursu i lądowali wśród najlepszych wśród kilkudziesięciu załóg. Na zdjęciu z prawej Antoni Pasek, u góry załoga Mariana Berbeckiego.
Kędzierzynianie to jedni z najbardziej oddanych uczestników augustowskich szaleństw wodnych w pływaniu na byle czym. Kilkakrotnie w ostatnich latach stawali na podium konkursu i lądowali wśród najlepszych wśród kilkudziesięciu załóg. Na zdjęciu z prawej Antoni Pasek, u góry załoga Mariana Berbeckiego. Archiwum/DP
Impreza odbywa się zawsze w ostatnią sobotę lipca na rzece Netcie. Ma wielu fanów również na Opolszczyźnie. Opolanie nawet ją wygrywali!

Czy wiesz, że...

... Śniardwy to największe jezioro w Polsce. Połączone systemem kanałów z sześcioma innymi tworzy akwen Wielkich Jezior Mazurskich. Mieści się na nim
... Śniardwy to największe jezioro w Polsce. Połączone systemem kanałów z sześcioma innymi tworzy akwen Wielkich Jezior Mazurskich. Mieści się na nim aż osiem wysp. Ze względu na liczne płycizny i silne wiatry bywa niebezpieczne dla wodniaków.

... Śniardwy to największe jezioro w Polsce. Połączone systemem kanałów z sześcioma innymi tworzy akwen Wielkich Jezior Mazurskich. Mieści się na nim aż osiem wysp. Ze względu na liczne płycizny i silne wiatry bywa niebezpieczne dla wodniaków.

Wśród laureatów zawodów o urokliwej nazwie "Co ma pływać, nie utonie", czyli Mistrzostwa Polski w Pływaniu na Byle Czym, byli m.in. Antoni Pasek i Marian Berbecki z Kędzierzyna-Koźla. Pierwszy skonstruował pływający tort, drugi - kargulową zagrodę pełną słomy i glinianych garnków.

Zasady uczestnictwa w letnim konkursie, który od z górą 15 lat ściąga do Augustowa tłumy turystów z całego kraju i zagranicy, są proste. Należy wymyślić i zrobić jak najdziwniejszy pojazd pływający przy użyciu wszelkich możliwych materiałów. Konstruktorzy nietypowych jednostek pływających wykorzystują do tego często plastikowe butelki, stare opony, materace czy inne utrzymujące się na wodzie rzeczy.

Tym sposobem na augustowskiej Netcie były już pływające koty w butach, obwodnice miasta na wodzie, smoki-wodniaki, czyli krzyżówki Wodnika Szuwarka i Smoka Wawelskiego, czy wieloryby prosto z Hawajów.
By ruszyć w rejs, wcale nie trzeba mieć patentu żeglarza. Domowego sortu katamarany i żaglowce dziwnych kształtów i kolorów muszą przepłynąć ledwie 400 metrów, by znaleźć się w finale.

Bardziej od żeglarskich umiejętności liczą się tu poczucie humoru i przynależność do klubu pozytywnie zakręconych.

Komu do życia trzeba więcej adrenaliny, może się wybrać do Augustowa na Międzynarodowe Mistrzostwa w Skokach na Nartach Wodnych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska