W Górażdżach po stu latach zakwitły zawilce

fot. Beata Szczerbaniewicz
fot. Beata Szczerbaniewicz
Ten niezwykle rzadki gatunek rósł tutaj na przełomie XIX i XX wieku. Teraz sprowadzono go eksperymentalnie z ogrodu botanicznego.

Zawilców jest dokładnie 30 sztuk, ale jeśli eksperyment się powiedzie, rozmnożą się i będzie ich więcej. Sprowadzone z ogrodu botanicznego we Wrocławiu sadzonki posadzono na terenie ścieżki dydaktyczno - przyrodniczej, jaką wytyczono na terenie kopalni wapienia Cementowni Górażdże jesienią ub. r. To powrót zawilca w jego rodzinne strony.

- To bardzo rzadki gatunek chroniony, który występował naturalnie właśnie w okolicy Górażdży, ale zaginął z bliżej nieokreślonych przyczyn - mówi dr Krzysztof Spałek z katedry biosystematyki Uniwersytetu Opolskiego kierujący programem reintrodukcji (ponownego wprowadzenia) gatunków wymarłych w rejonie kopalni. - Ostatnia udokumentowana jego obecność tutaj miała miejsce sto lat temu. Trudno powiedzieć czemu zniknął, czy miał na to wpływ przemysł, czy może pomogli mu w tym botanicy, którzy wyzbierali go do zielników.
Sprowadzenie zawilca to element prowadzonego od 2005 roku "Programu ochrony różnorodności biologicznej obszaru górniczego Górażdże Cement SA". Firma Górażdże Cement SA we współpracy z pracownikami naukowymi uniwersytetu stara się zminimalizować straty przyrodnicze związane z wydobyciem wapienia. To jedyny tego rodzaju program w Polsce.

Dzięki niemu m.in. przeprowadzono inwentaryzację chronionych gatunków oraz przygotowano siedliska zastępcze dla wybranych gatunków roślin. W ubiegłym roku z terenów przeznaczonych pod kopalnię przesadzono 60 sztuk unikatowego storczyka i akcja ta będzie kontynuowana. Razem z zawilcami - teraz na terenie kopalni występują już 24 gatunki roślin chronionych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska