W jedenastu kołach DFK ruszyły szkółki sobotnie

fot. Krzysztof Świderski
Czytanie bajek po niemiecku jest w rodzinie Anity i Martina Ziajów utrwaloną tradycją. Paulinka wiele z nich słyszała już nie raz.
Czytanie bajek po niemiecku jest w rodzinie Anity i Martina Ziajów utrwaloną tradycją. Paulinka wiele z nich słyszała już nie raz. fot. Krzysztof Świderski
Dzieci w wieku od 6 do 10 lat będą się w nich uczyć i bawić w języku serca. Paulinka Ziaja z Dobrodzienia będzie chodzić do szkółki sobotniej. Chce bardzo, bo lubi się uczyć niemieckiego i lubi mówić w tym języku.

- Dzięki temu mogę się łatwo dogadać z moimi kuzynkami, jak przyjeżdżają do nas z Niemiec albo jak my jedziemy do nich - mówi Paulina. - A spotykamy się kilka razy w roku, więc okazji do rozmów nie brakuje.

Niemiecki nie jest dla Paulinki czymś nieznanym, nie tylko dlatego, że uczy się go w szkole. W jej domu w języku serca mówią wszyscy. Najlepiej tato, który jest tłumaczem. Więc to on najczęściej czyta córce bajki po niemiecku.

- Podczas wakacji szlifowaliśmy język niemiecki na plaży, świetnie się przy tym bawiąc - mówią Lukas i Olivia - starsze rodzeństwo Pauliny. - Znaleźliśmy w Świnoujściu takie miejsce, żeby opalać się dokładnie na granicy. Kiełbaski z grilla kupowaliśmy po polsku, a na lody chodziliśmy do niemieckiej budki po drugiej stronie plaży.

- Ja nauczyłem się niemieckiego zupełnie naturalnie - mówi Martin Ziaja, tata Paulinki. - Dziadek i babcia nie znali polskiego, więc komunikowaliśmy się po niemiecku. Kiedy żyli rodzice rozmawialiśmy pół na pół w obu językach. Zapisaliśmy Paulinkę do szkółki sobotniej, bo każda forma, dzięki której może ćwiczyć język, jest dobra. Poza tym ten sposób nauki nie będzie się jej kojarzył ze szkołą.
Zajęcia w szkółkach sobotnich będą się odbywać po niemiecku, ale mogą w nich uczestniczyć także te maluchy, które jeszcze tego języka nie znają.

- To nie będą typowe lekcje szkolne - zapewnia Zuzanna Donath-Kasiura odpowiedzialna w TSKN za sprawy kultury. - Prowadzący spotkania nauczyciele nie będą dzieciom wbijać do głów gramatyki. To mają być kreatywne zajęcia. W pierwszym semestrze odbędzie się dziesięć spotkań po 3 godziny lekcyjne od 10 do 12.30. To w sam raz tyle, żeby przełamać opory przed uczeniem się niemieckiego i zafascynować się nim. Pomoże w tym program napisany przez Małgorzatę Nowak-Daniel.

W Dobrodzieniu zajęcia w szkółce sobotniej poprowadzi Anna Kostka-Skuballa.
- Na pewno damy sobie wspólnie radę, bo chcemy się przede wszystkim dobrze bawić - mówi pani Anna. - Zaczniemy od łatwych rzeczy - wycinanek, gier kołowych, śpiewania prostych piosenek i zabaw w Indian. Będziemy chodzić na wycieczki i robić razem świąteczne lampiony. Nauczymy się też podstawowych modlitw po niemiecku. Bo szkółka sobotnia to więcej niż język. To poznawanie elementów tożsamości, tradycji i historii. Poprzez dzieci chcemy z nimi dotrzeć także do pokolenia rodziców.

Większość kosztów szkółek wziął na siebie Konsulat Generalny Niemiec we Wrocławiu. Rodzice płacą za cały semestr 100 zł, a jeśli dziecko będzie uczestniczyć w 80 proc. Zajęć, połowę tej sumy dostaną z powrotem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska