W Jemielnicy dzieci się nie garbią

Radosław Dimitrow
Radosław Dimitrow
W Jemielnicy nauczyciele pilnują, by plecaki nie były zbyt ciężkie - układają odpowiednio plan i pozwalają dzieciom zostawiać część rzeczy w klasach.
W Jemielnicy nauczyciele pilnują, by plecaki nie były zbyt ciężkie - układają odpowiednio plan i pozwalają dzieciom zostawiać część rzeczy w klasach. Radosław Dimitrow
Lekkie tornistry, dużo ćwiczeń i makarena na przerwie. Nauczyciele starają się, żeby uczniowie nie mieli wad postawy. Szkoda tylko, że nie wszędzie.

Jeżeli w gminie zabraknie pół kilometra drogi, to nic wielkiego się nie stanie - mówił wczoraj w Jemielnicy wojewoda opolski Ryszard Wilczyński. - Ale jeżeli w tej samej gminie wychowamy dziesiątki dzieci ze skrzywionymi kręgosłupami, będzie to dramat, który przełoży się na dorosłe życie. Zrodzi problemy zdrowotne i kompleksy.

Wojewoda zachęcał samorządy, by finansowały w szkołach zajęcia zapobiegające skrzywieniom kręgosłupów u dzieci. Tego dnia wojewoda, wspólnie z opolskim kuratorium oświaty podsumował program przeciwdziałania wadom postawy, który na Opolszczyźnie jest realizowany od roku.

- Przyłączyło się do niego już 40 procent szkół - mówi Halina Bilik, opolski kurator oświaty. - To sporo, bo udział w programie jest dobrowolny.

Te, które postanowiły zadbać o kręgosłupy dzieci, całkowicie zmieniły sposób prowadzenia lekcji wuefu. Zamiast tradycyjnych ćwiczeń uczniowie z Jemielnicy maszerują np. z kijkami do nordic walking, a gdy leżał śnieg, dzieci zabierano na górkę, by mogły pozjeżdżać. Jeszcze ciekawiej wygląda czas między lekcjami. Na długiej przerwie nauczyciele urządzają naukę prostych tańców, a chętni ćwiczą razem np. makarenę. Szkoła zadbała także o tornistry dzieci.

Zgodnie z zaleceniami plecak nie może ważyć więcej niż 10 proc. masy ciała dziecka. Czyli w przypadku np. przeciętnego czwartoklasisty - około 3 kg. Jednak w większości opolskich podstawówek nadal waży dwa, a niekiedy i trzy razy więcej. Zupełnie niepotrzebnie, trzeba tylko trochę dobrej woli i wyobraźni nauczycieli.

- My układamy plan zajęć w ten sposób, żeby w plecaku nie było wielu ciężkich książek - wyjaśnia Betina Dziewior, wicedyrektor szkoły. - Poza tym w klasach uczniowie mogą zostawić w szafie przybory i książki, które nie będą im potrzebne w domu. Dzięki temu nie muszą ich niepotrzebnie nosić. Zwracamy też uwagę na to, by plecak był zawieszony zawsze na dwóch ramionach.

Za zaangażowanie nauczycieli w zwalczanie wad postawy szkoła z Jemielnicy otrzymała wczoraj wyróżnienie od wojewody oraz zestaw przyrządów do ćwiczeń korekcyjnych. Wyróżnienia odebrały także SP nr 12 i 20 z Kędzierzyna-Koźla, nr 1 i 2 z Kluczborka oraz podstawówka z Dobrzenia Wielkiego.
Ta ostatnia organizuje dla uczniów cotygodniowe wyjazdy na basen i rozmawia z rodzicami na temat zdrowia uczniów. - Żeby nie zwalniali dzieci z wuefu pod byle pretekstem - mówi Izabela Paluch, koordynator projektu w szkole. - Mówimy też, by zachęcali dzieci do ćwiczeń.

Kwestią zwolnień z wuefu zajmuje się również samo kuratorium. Chce przekonać lekarzy, by wypisując zwolnienia, precyzowali, jakie ćwiczenia dziecko może wykonywać, a jakich nie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska