W Kluczborku redagują gazetę nawet w więzieniu

Mirosław Dragon
Mirosław Dragon
- Nasza gazeta jest chętnie czytana nie tylko przez więźniów, ale i przez funkcjonariuszy - mówi Dariusz Leszek Jakubiec, były już redaktor naczelny "TamiTu”, który niedawno wyszedł na wolność.
- Nasza gazeta jest chętnie czytana nie tylko przez więźniów, ale i przez funkcjonariuszy - mówi Dariusz Leszek Jakubiec, były już redaktor naczelny "TamiTu”, który niedawno wyszedł na wolność. Mirosław Dragon
Więźniowie z kluczborskiego Zakładu Karnego wydają własną gazetę "TamiTu".

Redakcja gazety mieści się w świetlicy w kluczborskim Zakładzie Karnym przy ul. Katowickiej 4.

Twórcy "TamiTu" posługują się pseudonimami. Redaktorem naczelnym jest Redjak, pomagają mu dziennikarze: Janek, Zioło, Logo, Jack, Anioł i Szpila.

- Pół roku załatwialiśmy zgody potrzebne na stworzenie więziennej gazety - mówi Dariusz Leszek Jakubiec, redaktor naczelny gazety. - Pierwszy numer zrobiliśmy na starej maszynie do pisania, trochę starszej ode mnie! Później dostaliśmy komputer.

Gazeta wydawana jest w nakładzie 120 egzemplarzy. Rozchodzi się w całości, ponieważ jest darmowa.

Na okładce jednego z numerów gazetki jest rysunek więźnia wracającego do domu, w którym wita go rozwścieczona żona i z wałkiem w ręce. "Ostrzegamy, że w domu też może czekać dozorca!!!" - głosi podpis pod zdjęciem.

W gazecie są także krzyżówki, zagadki, konkursy.

- Nagrodą dla zwycięzcy są np. dłuższe widzenia z rodziną - mówi Dariusz Leszek Jakubiec.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska