W meczu 26. kolejki PlusLigi PSG Stal Nysa przegrała we własnej hali 1:3 z Bogdanką LUK Lublin. Teraz musi wygrywać wszystkie mecze

Krzysztof Marcinkiewicz
Krzysztof Marcinkiewicz
Zdjęcie archiwalne.
Zdjęcie archiwalne. Wiktor Gumiński
PSG Stal Nysa nie wykorzystała olbrzymiej szansy i przegrała 1:3 z Bogdanką LUK Lublin. Po porażce w 26. kolejce PlusLigi teraz musi zacząć regularnie punktować.

Stal Nysa bardzo potrzebowała zwycięstwa w meczu, które przybliżyłoby ją do wskoczenia na miejsce premiowane udziałem w play-off. Rywal bardzo dobrze jednak sobie radzi w tym sezonie, zajmując 6. miejsce w tabeli. W ostatniej kolejce Bogdanka LUK bez straty seta odprawiła Grupę Azoty ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle, a w ćwierćfinale Tauron Pucharu Polski poradziła sobie z Asseco Resovią Rzeszów, wygrywając 3:1.

Jednak i Stal sprawiła w tym sezonie kilka niespodzianek. We wcześniejszej części sezonu radziła sobie bardzo dobrze i awans do play-off miała w swoich rękach. W ostatnich tygodniach spuściła jednak z tonu, przegrywają 1:3 z Czarnymi Radom. W poprzedniej kolejce miała zaskakujące problemy z poradzeniem sobie z Cuprum Lubin. Ostatecznie Stal wygrała ten mecz 3:2.

Nysanie źle weszli również w spotkanie z Bogdanką LUK. Rywale od początku narzucili swój styl gry i osiągnęli kilkupunktową przewagę. Utrzymywali ją do końca pierwszej części meczu, wygrywając ją ostatecznie do 21.

W drugiej partii żółto-niebiescy wrócili do żywych. Chociaż set był wyrównany do połowy, potem gospodarze odjechali rywalom i prowadzili już 19:14. Bez większych problemów dowieźli przewagę do końca partii.

Zawodnicy Stali najbardziej mogą żałować chyba trzeciej partii, którą tak dobrze zaczęli. W pewnym momencie prowadzili już 17:11 i wydawało się, że losy seta są już przesądzone. Przy rewelacyjnych zagrywkach Alexandre Ferreiry i Jakuba Nowosielskiego goście doprowadzili do remisu po 19. W końcówce to lublinianie zachowali więcej zimnej krwi i wygrali na przewagi 27:25.

Czwarty set był najbardziej zacięty od początku do samego końca. W pewnym momencie goście odskoczyli na 1-2 punktową przewagę i utrzymywali ją do końca partii.

Po przegranej ekipa z Opolszczyzny nie wskoczyła na miejsce premiowane udziałem w play-off. Wciąż zajmuje 9. pozycję z punktem straty do 7. ZAKSY i 8. AZS-u Olsztyn. Te drużyny będą jednak jeszcze grały swoje mecze 26. kolejki, dlatego jest spora szansa, że odskoczą Stali.

AZS będzie faworytem w meczu z Cuprum Lubin, ale ZAKSĘ czeka trudny mecz z 6. w tabeli Treflem Gdańsk. A za plecami Stali znajduje się jeszcze 10. Skra Bełchatów, mająca aż 2 mecze zaległe i tylko 4 punkty mniej.

Kolejny mecz Stal rozegra 22 marca (piątek) w Gdańsku z miejscowym Treflem i czeka ją bardzo trudne zadanie. Musi zacząć regularnie punktować, by powalczyć o play-off.

PSG Stal Nysa - Bogdanka LUK Lublin 1:3 (21:25, 25:21, 25:27, 23:25)
Stal: El Graoui (12), Muzaj (17), Jankowski (5), Gierżot (12), Zhukouski (1), Zerba (11), Dembiec (libero) oraz Kapica (2), Kosiba (1), Włodarczyk (8), Szczurek
LUK: Nowakowski (10), Komenda (2), Kania (12), Malinowski (5), Ferreira (15), Brand (15), Hoss (libero) oraz Krysiak, Nowosielski (2), Schulz (15)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska