- Co roku organizujemy dzieciom i młodzieży aktywny pierwszy tydzień ferii - mówi dyrektor ZSP, Joanna Jacheć. W tym roku w ramach wolontariatu oprócz nauczycieli w przygotowanie serii zajęć zaangażowano studentów, zaproszonych w ramach studenckiego programu "Projektor". - Pierwszy raz bierzemy w tym udział i cieszymy się, ze udało nam się pozyskać młodych sportowców - dodaje Joanna Jacheć.
Studenci prowadzą zajęcia nie otrzymując wynagrodzenia, gospodarze muszą jednak zapewnić im nocleg i wyżywienie.
25-letni Mateusz Rydzak, bramkarz z klubu "Kosynierzy" Wrocław (który to klub jest Mistrzem Polski w Lidze Lacrosse), przyjechał z harmonogramem zajęć zaplanowanym na cały tydzień. Oprócz zajęć dopołudniowych z młodszymi uczniami, prowadzi też treningi popołudniami i wieczorem, na które przychodzą absolwenci szkoły, obecnie gimnazjaliści, licealiści i studenci, którzy po sesji egzaminacyjnej wrócili w tym czasie do domów.
Wielu badaczy uważa lacrosse za pierwszy amerykański sport narodowy. Ludzie Zachodu poznali tę grę w 1636 roku, kiedy to jezuicki misjonarz francuskiego pochodzenia, Jean de Brébeuf, zobaczył grających w nią Irokezów. Jej oryginalna nazwa - jedna z kilku - brzmiała Tewaarathon, co w języku mohawk oznacza: "młodszy brat wojny", Grając w tę grę plemiona rozstrzygały między sobą spory.
W Nowej Cerekwi w lacrosse grają starsi uczniowie, już po ukończeniu podstawówki, dla tych do szóstej klasy alternatywą jest intercrosse. - To lżejsza forma tego sportu - wyjaśnia Mateusz. A na czym polega gra? Zawodnicy wyposażeni są w charakterystyczne kije, o długości około metra, zakończone koszem, do którego łapie się niedużą piłkę. Cel - trafić do bramki, która ma kształt trójkąta. Zawodnicy mają na sobie kaski, rękawice, a także ochraniacze.
Gracze zbierają piłkę z ziemi i podają ją między sobą, rzucając. Wolno im biec z piłką, mogą też zakrywać go swoją rakietą, pod warunkiem, że w ten sposób nie przerywają gry.
Uczestniczący w porannym treningu zawodnicy: dwie siostry, Emila i Zuzia oraz Radek i Łukasz, ćwiczyli z zapartym tchem i jak przyznali, gra jest wciągąjąca i budzi ducha walki.
A czy łatwo grać w lacrosse? - Początkującym na pewno nie - mówi Mateusz - Ale jeśli ktoś ma sobie choć trochę sprytu i zwinności, potrafi wyczuć własne ciało i koordynować ruchy, to po kilku treningach potrafi opanować podstawowe zasady, Moi podopieczni poradzili sobie - dodaje z uśmiechem.
Dodajmy, że oprócz trenowania lacrosse w szkole w Nowej Cerekwi podczas pierwszego tygodnia ferii odbywały się również zajęcia komputerowe, plastyczne, był konkurs taneczni, treningi piłki siatkowej, gry stolikowe i świetlicowe, a dla najmłodszych - projekcje bajek na dużym ekranie, którym towarzyszył słodki poczęstunek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?