W Opolu strażnicy też sprawdzą, czym palisz w piecu

Redakcja
Sławomir Mielnik
Nowe uprawnienia strażnicy mają otrzymać w najbliższych dniach. Za palenie śmieci w piecu grozi 500 zł mandatu.

Jeszcze w tym tygodniu prezydent Opola podpisze specjalne zarządzenie, który umożliwi strażnikom wejście do domu czy mieszkania i sprawdzenie, czym palimy w piecu np. śmieciami.

Strażnicy nie zamierzają chodzić do domu do domu. Mają reagować na sygnały od opolan, a także sami patrolować ulice w poszukiwaniu czarnych i śmierdzących dymów z komina. To te dymy zatruwają powietrze i powodują, że wielu z nas zimą, gdy trwa sezon grzewczy, łzawią oczy.

- Chcemy, aby uprawnienia do kontroli miało jak najwięcej strażników - przyznaje Krzysztof Maślak, zastępca komendanta SM. - Już samo ich posiadanie spowoduje, że osoby, które chciałby palić śmieciami w piecach, zastanowią się nad tym co robią. Tym bardziej, że grożą im mandaty do 500 zł.

Właściciel danej nieruchomości może nie wpuścić strażnika do domu, ale wówczas sprawa trafia do sądu rejonowego. I to sędzia rozstrzyga wówczas o karze.
- Ćwiczymy to już w przypadku wypalania traw - opowiada Maślak. - Niektóre osoby nie wpuszczają nas na posesje, ale potem sprawa trafia do sądu. Sędziowie to nam przyznają rację i dokładają danej osobie jeszcze zapłatę kosztów sądowych.

Przypomnijmy, że już w ubiegłym roku apelowaliśmy do urzędu miasta, aby wzorem innych miast prezydent nadał strażnikom większe uprawnienia, co do sprawdzania pieców. Wówczas prezydent był przeciwny.

Teraz zmienił zdanie - bo jak informuje jego rzecznik - liczba zgłoszeń ze strony opolan jest bardzo duża.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska