W październikowym pożarze stracili niemal cały dobytek. Pomóżmy Marcinowi z Opola odbudować dom

Magdalena Żołądź
Magdalena Żołądź
Marcin i jego mama nie boją się ciężkiej pracy i bardzo się starają wrócić do normalnego życia.  Bez pomocy dobrych ludzi nie będzie to jednak możliwe.
Marcin i jego mama nie boją się ciężkiej pracy i bardzo się starają wrócić do normalnego życia. Bez pomocy dobrych ludzi nie będzie to jednak możliwe. Wojciech Pusz
W październikowym pożarze stracili niemal cały dobytek i z mozołem usiłują wystartować od nowa. Główny ciężar spoczywa na barkach 16-letniego Marcina, który jest głową rodziny. Jego ojciec zginął w wypadku.

Pożar, do którego doszło 4 października, strawił całą kuchnię i pokój Marcina. Pomieszczenia zostały doszczętnie zniszczone. Konieczna była wymiana instalacji, okien, poszycia dachu. Szczęście w nieszczęściu, że Marcinowi i jego mamie nic się nie stało.

Marcin jest uczniem gimnazjum w Opolu-Czarnowąsach. Był wychowywany tylko przez mamę, tata zginął w wypadku kilkanaście lat temu.

Teraz w wieku 16 lat to on przejął funkcję głowy rodziny i mimo nawału nauki, pomaga mamie w obowiązkach. Oboje nie boją się ciężkiej pracy, chcą jak najszybciej wrócić do normalnego życia, ale skala zniszczeń, jakie wyrządził pożar, znacznie przewyższa możliwości finansowe niepełnosprawnej mamy Marcina, której jedynym źródłem dochodu jest niewielka renta i zasiłek syna.

Dzięki pomocy stowarzyszenia „Borki - aktywni razem” na portalu crowdfundingowym pomagam.pl prowadzona jest zbiórka pieniędzy na rzecz odbudowy domu.

Zbiórka pieniędzy na remont trwa na stronie pomagam.pl/dlaMarcina

- Na początku odzew faktycznie był bardzo duży, ale teraz fala pomocy osłabła, a bez wsparcia innych Marcinowi i jego mamie nie uda się odbudować domu - mówi Alicja Kokot ze stowarzyszenia. - Dzięki pomocy ludzi dobrej woli i ofiarności sponsorów udało się zebrać już część materiałów budowlanych, przeprowadzić pierwsze prace remontowe, jednak wciąż potrzebne są fundusze na zakup kolejnych materiałów oraz na remont, ocieplenie strychu i ścian domu, a dalej na umeblowanie i wyposażenie mieszkania.

W pomoc rodzinie zaangażowała się pani Ewa Drop, dyrektor Publicznej Szkoły Podstawowej nr 31 w Opolu-Czarnowąsach. Zastrzega, że była jedynie inicjatorką, a nad całą akcją czuwa wspaniała grupa wsparcia: była sołtys wsi Czarnowąsy Krystyna Pietrek, Katarzyna Radlak, dyrektor tamtejszego przedszkola, do którego przed laty uczęszczał Marcin oraz pani Gabrysia, pani Joanna, pan Marek i pan Robert.

- To wspaniali ludzie, którzy zareagowali natychmiast po tragedii - podkreśla dyrektor Ewa Drop. - Udało się nam znaleźć fachowca, pana Manka, który czuwa nad pracami, udało się też pozyskać wielu darczyńców. Materiały budowlane podarował market Leroy Merlin oraz firma Tadej. W sprawę tych darowizn zaangażowała się pani Joanna Watraszyńska, która nadal szuka życzliwych firm budowlanych, które mogłyby udzielić wsparcia. Także Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie spisał się na medal. Wszyscy staramy się zrobić wszystko, by rodzina jak najszybciej mogła wrócić do warunków sprzed pożaru. Mama Marcina to dobra i opiekuńcza kobieta.

Życie ich nigdy nie rozpieszczało. Naprawdę warto im pomóc. Każdy może wesprzeć Marcina i jego mamę w odbudowie domu. Zbiórka trwa na stronie https://pomagam.pl/dlaMarcina

Zobacz też: Opolskie Info [29.12.207]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska