- Kilka tygodni temu policjanci z Brzegu otrzymali zgłoszenie o interwencji w jednej z miejscowości w gminie Lubsza. Z przekazanych informacji wynikało, że ktoś miał rzucać butelkami z łatwopalną substancją w elewację budynku - informuje starszy aspirant Patrycja Kaszuba, oficer prasowy KPP w Brzegu.
Policjanci udali się pod wskazany adres. Ustalili tam, że domowników obudził hałas i płomienie widoczne zza okna.
- Kiedy mieszkańcy domu zorientowali się, co się dzieje, natychmiast opuścili budynek i wezwali policję - relacjonuje st. asp. Patrycja Kaszuba. - Na szczęście ogień został szybko ugaszony i nikomu nic się nie stało.
W tej sprawie kryminalni przeprowadzili szereg czynności: zabezpieczyli ślady, wykonali dokumentację fotograficzną i rozpytali świadków. Powodem całej sytuacji miał być zawód miłosny. Na tej podstawie ustalili mężczyznę mogącego mieć związek ze zdarzeniem i adres, gdzie może się on ukrywać.
Dzięki pracy operacyjnej funkcjonariuszy mężczyzna został namierzony w województwie dolnośląskim. Tam śledczy go zatrzymali i doprowadzili do brzeskiej prokuratury.
Podejrzany 41-latek usłyszał zarzut stworzenia niebezpieczeństwa pożaru zagrażającego życiu i zdrowiu mieszkańców budynku, do którego się przyznał.
Grozi mu do 8 lat więzienia. Na wniosek policji prokurator zastosował wobec podejrzanego policyjny dozór i zakaz kontaktowania się z pokrzywdzonym.

Szymon Hołownia ma duże ego, większe ma tylko Lech Wałęsa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?