W Szymiszowie ciężarna kobieta i jej 3-letni syn podtruli się czadem

fot. Radosław Dimitrow
Mało brakowało, żeby cała rodzina zatruła się czadem - mówi Elżbieta Olejniczak, matka 27-latki.
Mało brakowało, żeby cała rodzina zatruła się czadem - mówi Elżbieta Olejniczak, matka 27-latki. fot. Radosław Dimitrow
O dużym szczęściu może mówić 27-letnia mieszkanka Szymiszowa, która wstała dzisiaj (27-lutego) o drugiej w nocy z powodu płaczu jej trzyletniego synka.

W pewnym momencie zasłabła.

- Była blada i słabo się czuła - mówi jej matka Elżbieta Olejniczak. - Tej nocy wszystkim nam kręciło się w głowach.

Rodzina domyśliła się, że przyczyną może być zatrucie czadem. Zdecydowała się przewieźć 27-latkę do szpitala. W międzyczasie konkubent postanowił sprawdzić dlaczego 3-letni syn płacze. - On szlochał przez sen, ale nikt nie potrafił go obudzić - mówi pani Elżbieta.

Lekarze ze strzeleckiego szpitala zdecydowali o przewiezieniu ciężarnej matki i syna do Wrocławia, gdzie znajduje się komora hiperbaryczna.

Obecnie życiu obojga nie zagraża niebezpieczeństwo. Podtruci pacjenci zostaną kilka dni na obserwacji w szpitalu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska