W Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Opolu przymierzają się do operacji onkologicznych

Iwona Kłopocka-Marcjasz
Iwona Kłopocka-Marcjasz
Atutem uniwersyteckiego szpitala jest możliwość zapewnienia chorym z nowotworami interdyscyplinarnej opieki w jednym miejscu.
Atutem uniwersyteckiego szpitala jest możliwość zapewnienia chorym z nowotworami interdyscyplinarnej opieki w jednym miejscu. USK
Chorzy z nowotworami jamy brzusznej będą operowani metodami małoinwazyjnymi w USK w Opolu. Oddział chirurgiczny szpitala uniwersyteckiego planuje rozszerzenie zabiegów chirurgicznych o onkologiczne. Dotychczas takie zabieg były wykonywane w ramach ostrego dyżuru, najczęściej u pacjentów z powikłaniami choroby onkologicznej.

- Chcemy zacząć od operowania pacjentów z nowotworami jelita grubego, następnie rozszerzymy zakres o nowotwory żołądka - zapowiada dr Małgorzata Ziółkowska, zastępca kierownika Oddziału Chirurgii Ogólnej, Onkologicznej i Małoinwazyjnej USK w Opolu. - Przede wszystkim zależy nam na rozwoju metod laparoskopowych, które powinny być standardem w XXI wieku. Mniej jest po nich powikłań, pacjenci szybciej wracają do zdrowia, szybciej też - jeśli jest taka potrzeba - mogą rozpocząć chemioterapię lub radioterapię.

Atutem uniwersyteckiego szpitala jest możliwość zapewnienia chorym z nowotworami interdyscyplinarnej opieki w jednym miejscu.

- Żeby prowadzić operacje chirurgiczne z zakresu onkologii, chcemy m.in. doposażyć zespół w sprzęt i uruchomić poradnię, w której pacjenci będą kwalifikowani do zabiegów. Naszym marzeniem jest zakup robota chirurgicznego, dzięki któremu moglibyśmy zwiększyć precyzję prowadzonych zabiegów, a z którego mogliby korzystać także inni specjaliści, np. urolodzy, laryngolodzy czy kardiochirurdzy - mówił prof. dr hab. n. med. Grzegorz Oszkinis, kierownik Oddziału Chirurgii USK w Opolu.

W przygotowaniach do uruchomienia operacji onkologicznych opolski zespół korzysta ze wsparcia chirurgów z Dolnośląskiego Centrum Onkologii we Wrocławiu.

– Uruchomienie takiego oddziału w USK w Opolu z punktu widzenia pacjenta może przyspieszyć leczenie, a przede wszystkim ograniczyć konieczność jeżdżenia po różnych placówkach w celu przeprowadzania konsultacji i badań - mówi dr Bartosz Kapturkiewicz z DCO. - Dziś część pacjentów z nowotworami jelita grubego jest diagnozowanych w zaawansowanym stadium, kiedy nie kwalifikują się już do operacji. Zwiększenie dostępu do diagnostyki jest zatem bardzo ważne.

Czy Polacy boją się Legionelli?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska
Dodaj ogłoszenie